Jednocześnie postanowiono o uruchomieniu fazy przygotowania do o realizacji nowego bloku. Ten etap ma się zakończyć w czerwcu 2018 r. Obejmie on opracowanie studium wykonalności inwestycji, a także uruchomienie innych postępowań administracyjnych mających na celu uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego zadania. Dalszy harmonogram budowy nowego bloku, w tym termin rozpoczęcia i zakończenia inwestycji, będzie znany po zakończeniu tych prac.
W trakcie prac nad studium wykonalności przeprowadzone zostaną pogłębione analizy trzech technologii. Wśród nich są: blok gazowy w cyklu prostym, blok gazowy w cyklu prostym przygotowany do ewentualnej rozbudowy do bloku gazowo-parowego oraz blok gazowo-parowy. Szacowane koszty budowy bloku gazowego o mocy ok. 500 MW, oparte o rynkowe ceny realizowanych obecnie projektów, mieszczą się w przedziale 2-3 mln zł za MW.
To oznacza, że cała inwestycja pochłonęłaby 1-1,5 mld zł, czyli dwukrotnie mniej niż szacowano wcześniej. Spadek kosztów wiąże się ze zmianą paliwa do jednostki. Wcześniej podstawową opcją (przyjętą w czerwcu 2017 r.) było zbudowanie w tym miejscy bloku na węglu kamiennym.
PGE tłumaczy, że ze względu na specyficzne uwarunkowania lokalizacyjne Elektrowni Dolna Odra, położonej w rejonie charakteryzującym się dużym zapotrzebowaniem na moce bilansujące system, nowa jednostka powinna charakteryzować się wysoką elastycznością pracy. Konsultacje z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi wykazały, że blok gazowy jest w stanie spełnić te wymagania.
„Na korzyść technologii gazowej w Dolnej Odrze przemawiają też aktualne uwarunkowania rynkowe i regulacyjne polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej (..). Możliwe wprowadzenie limitów emisyjnych dla technologii konwencjonalnych, w połączeniu z postępującą rewizją systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, która może podnieść koszty wytwarzania energii elektrycznej, stanowią istotne ryzyka w obszarze regulacyjnym" – tłumaczy PGE w komunikacie.