Shell PetroChna po 18 miesiącach negocjacji podpisały 27-letni kontrakt na dostawy 5 bln stóp sześciennych gazu (1,41 bln m3) ze złoża Arrow. Chodzi o gaz uwięziony w węglowych plastrach w stanie Queensland na wschodzie Australii.
Zalegają tam ogromne zasoby surowca, a większościowym właścicielem licencji na wydobycie jest Shell. Koncern wraz z PetroChina Co. w 2010 r kupił niewielką firmę ropy i gazu, która mała zaopatrywać w gaz planowany do zbudowania zakład LNG.
Plany pozostały na papierze, a w 2015 r. Shell oficjalnie z nich zrezygnował w związku z załamaniem rynku ropy i rosnącymi wydatkami na konkurencyjne projekty.
„Powierzchniowe złoże gazu w Queensland nie zawiera ropy i jest drogie w rozpracowaniu, dlatego bez dużego projektu zakładu skraplania gazu, eksploatacja jest nierentowna" - tłumaczył przedstawiciel koncernu cytowany przez agencję Prime.
Gaz z Arrow będzie więc dostarczany do terminalu Queensland Curtis, zbudowanego kosztem 20 mld dol.. To jeden z trzech wielkich zakładów LNG w Australii. Shell stał się jego właścicielem w 2015 r. w momencie przejęcia koncernu BG Group PLC.