W poniedziałek w Programie I Polskiego Radia Kurtyka rozwiał wątpliwości stwierdzając, że w planach jest budowa trzech elektrowni. – Chcielibyśmy wybrać technologię i lokalizację dla pierwszej elektrowni w ciągu 24 miesięcy, żebyśmy mogli zacząć jej budowę w 2026 r. Da nam to możliwość uruchomienia pracy pierwszego bloku w 2033 r. Chcielibyśmy, żeby kolejne bloki były dodawane do systemu co dwa lata – zapowiedział Kurtyka. Dodał, że energetyka jądrowa zapewni prawdopodobnie 50 – 60 tys. miejsc pracy, w zależności od wybranej technologii. Aktualnie trwają rozmowy w sprawie dostawcy reaktora z firmami z USA, Francji i Korei Południowej.

""

Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska

Foto: energia.rp.pl

Wiadomo już, że pierwsza elektrownia jądrowa stanie na wybrzeżu, a pod uwagę brane są dwie lokalizacje: Lubiatowo – Kopalino i Żarnowiec na terenach gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa w woj. pomorskim. Polityka energetyczna kraju zakłada, że kolejne siłownie zbudowane zostaną w centralnej Polsce. W grę wchodzą tereny zajęte dziś przez elektrownie oparte na węglu brunatnym – okolice Bełchatowa (swoje aktywa ma tu Polska Grupa Energetyczna) oraz Pątnowa (ZE PAK). Zgodnie z przyjętym harmonogramem, rozpoczęcie prac nad wyborem lokalizacji dla drugiej elektrowni ma ruszyć w 2023 r. Natomiast na rok 2028 przewidziano uzyskanie decyzji środowiskowej i lokalizacyjnej.