Atomówka w Ostrowcu jest bankrutem

Białoruska elektrownia atomowa pod Ostrowcem jeszcze nie zaczęła działać, a już zbankrutowała. Państwowe przedsiębiorstwo, które ma zarządzać elektrownią jest niewypłacalne.

Publikacja: 15.09.2020 14:07

Atomówka w Ostrowcu jest bankrutem

Foto: Bloomberg

Abonenci kanału telewizyjnego „Ekonomika” przysłali do stacji fotografię dokumentów dotyczących budowanej na Białorusi przez rosyjski Rosatom (i za rosyjski kredyt) tuż przy granicy z Litwą elektrowni atomowej. Według stanu na 1 lipca tego roku państwowe przedsiębiorstwo „Białoruska elektrownia atomowa” jest zadłużona na 1,3 mld rubli (1,873 mld zł) czyli de facto jest bankrutem.

W publikowanym m.in. na portalu Chartia97 fragmencie pisma, jego nieujawnieni autorzy (prawdopodobnie firma audytorska lub jakaś państwowa instytucja kontrolna) podkreślają, że „organizacją z udziałem skarbu państwa, która stale znajduje się w stanie niewypłacalności, jest RUP „Białoruska Elektrownia Atomowa”. Wskaźnik zabezpieczenia zobowiązań aktywami firmy wynosi ponad 1 (1,14), co jest spowodowane przez różnice kursowe po przeszacowaniu aktywów oraz zadłużeniem kredytowym. RUP „Białoruska Elektrownia Atomowa” opracowała pakiet działań mający zapobiec bankructwu i skierowała do ministerstwa energetyki Białorusi (…). Zgodnie z opracowanymi działaniami – wyjście na wypłacalność planowane jest w 2024 r.

""

Budowa elektrowni w Ostrowcu/materiały prasowe

energia.rp.pl

W odległości 14 km od Ostrowca (obwód grodzieński) od czterech lat budowana jest przez rosyjski Rosatom elektrownia jądrowa z dwoma reaktorami WWER-1200 o łącznej mocy 2400 MW. Powstaje 3 km od granicy z Litwą, 30 km od Wilna i 265 km od polskiej granicy. Źródłem chłodzenia obu reaktorów ma być rzeka Wilija płynąca przez stolicę Litwy.

Kraj ten od początku protestował przeciwko budowie, argumentując, że elektrownia jest niebezpieczną nie tylko dla sąsiadów Białorusi (w tym Polski), ale też dla całego regionu. Budowie towarzyszyło szereg incydentów, m.in. podczas transportu ważący 335 ton korpus reaktora spadł z 7-metrowej wysokości. Dopiero po nagłośnieniu sprawy Rosatom wymienił instalację. Na budowie w rożnych wypadach zginęło 5 robotników. Projekt wart 10,5 mld dolarów finansują Rosjanie, którzy dali Białorusi kredyt na 25 lat (Mińsk chciał by było to 35 lat). Pierwotnie uruchomienie siłowni miało nastąpić w 2018 r (pierwszy rektor). Potem miał to być rok 2020. Ministerstwo energii Białorusi informowało, że uruchomienie pierwszego bloku planowane jest na lipiec 2020, a rozpoczęcie dostaw energii elektrycznej do sieci zaplanowano na wrzesień-październik.

""

energia.rp.pl

Jednak pod koniec czerwca ambasador Białorusi w Federacji Rosyjskiej Władimir Siemaszko zapowiedział, że załadunek paliwa do pierwszego reaktora rozpocznie się w sierpniu, a regularną produkcję prądu elektrownia rozpocznie wiosną 2021 r. Uruchomienie drugiego bloku energetycznego, według najnowszych informacji, ma nastąpić w 2022 rok. Największym problemem elektrowni będzie odbiór energii. Białoruś nie potrzebuje prądu z Ostrowca a sąsiedzi nie zgłosili chęci jego importu. Litwa zakazała prawem, zakupu z elektrowni w Ostrowcu prądu do swoich sieci przesyłowych.
W obecnej sytuacji trwających protestów przeciwko reżimowi Łukaszenki, Krem zadeklarował, że może odbierać prąd z Ostrowca.

Abonenci kanału telewizyjnego „Ekonomika” przysłali do stacji fotografię dokumentów dotyczących budowanej na Białorusi przez rosyjski Rosatom (i za rosyjski kredyt) tuż przy granicy z Litwą elektrowni atomowej. Według stanu na 1 lipca tego roku państwowe przedsiębiorstwo „Białoruska elektrownia atomowa” jest zadłużona na 1,3 mld rubli (1,873 mld zł) czyli de facto jest bankrutem.

W publikowanym m.in. na portalu Chartia97 fragmencie pisma, jego nieujawnieni autorzy (prawdopodobnie firma audytorska lub jakaś państwowa instytucja kontrolna) podkreślają, że „organizacją z udziałem skarbu państwa, która stale znajduje się w stanie niewypłacalności, jest RUP „Białoruska Elektrownia Atomowa”. Wskaźnik zabezpieczenia zobowiązań aktywami firmy wynosi ponad 1 (1,14), co jest spowodowane przez różnice kursowe po przeszacowaniu aktywów oraz zadłużeniem kredytowym. RUP „Białoruska Elektrownia Atomowa” opracowała pakiet działań mający zapobiec bankructwu i skierowała do ministerstwa energetyki Białorusi (…). Zgodnie z opracowanymi działaniami – wyjście na wypłacalność planowane jest w 2024 r.

Atom
Atomowy bilans otwarcia na majówkę
Atom
Ruszą prace terenowe na obszarze przyszłej elektrowni jądrowej w Polsce
Atom
Szczerość atomowych decydentów. Atom później i drożej
Atom
Jest nowy prezes atomowej spółki PGE
Atom
W Zaporożu „bardzo bliska katastrofy nuklearnej”. MAEA ostrzega świat