Przemysł najbardziej liczył na poluzowanie systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS). Zamiast tego KE ma zaproponować utworzenie Banku Dekarbonizacji Przemysłu, którego celem będzie dofinansowanie w wysokości 100 mld euro, w oparciu o dostępne środki z Funduszu Innowacyjnego oraz dodatkowe dochody wynikające z części EU ETS (system handlu uprawnieniami do emisji CO2). Unia Europejska planuje bowiem przeznaczyć pewną pulę uprawnień, aby pomóc przemysłowi w dekarbonizacji. W przyszłym roku – zgodnie z wcześniejszymi planami – ma dojść do przeglądu i rewizji systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, który działa od 2005 r. Póki co KE nie zdradza swojego podejścia.
Czysty Ład dla Przemysłu. Bez przełomu
W czasie swojej prezydencji w UE polski rząd postuluje m.in. zwiększenie puli dostępnych uprawnień do emisji CO2, co pozwoliłoby obniżyć lub utrzymać na stabilnym poziomie ceny tych uprawnień. Inna koncepcja zakłada po prostu zamrożenie cen w ETS. Ministerstwo Klimatu i Środowiska postuluje zwiększenie dostępnej puli uprawnień do emisji CO2, co pozwoli utrzymać ich ceny bez znaczących zwyżek.
Nadziei na większe zmiany w tym systemie nie daje Maciej Burny z firmy doradczej Enerxperience, który był m.in. sekretarzem i członkiem rady zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej w latach 2012-2018. Jak podkreśla, w pakiecie nie ma nic o możliwościach redukcji ambitnej polityki klimatycznej. To byłoby najbardziej oczekiwane przez przemysł w krótkim terminie. - Nadal KE zakłada 90 proc. cel redukcji emisji CO2 do 2040 r. KE nie proponuje także poluzowania systemu EU ETS w zakresie darmowej puli uprawnień do emisji CO2. KE nadal chce je wycofywać z rynku, co może przełożyć się na wzrost cen uprawnień w kolejnych latach – ocenia. Nie ma też mowy np. o zmianie merit order, a więc o kolejności wpuszczania do systemu energii. – Zmian w systemie póki co nie ma, bo większość państw UE na zachodzie jest beneficjentami systemu EU ETS i nie chcą pozbywać się dodatkowych przychodów do budżetów. Te kraje są bowiem beneficjantami systemu patrząc na bilans netto. Innymi słowy ich gospodarki emitują mniej CO2 niż wynosi ich darmowa pula uprawnień do emisji CO2. Odwrotnie jest w przypadku Polski – tłumaczy nasz rozmówca.
Czytaj więcej
Senat nie zgłosił poprawek do nowelizacji ustawy o rynku mocy, przewidującej możliwość przeprowadzenia dogrywkowych aukcji rynku mocy na rok 2029 i - jeśli będzie to potrzebne - na 2030 r. Będą to aukcje, w których mogą stanąć elektrownie gazowe potrzebne z punktu widzenia stabilizacji dostaw energii elektrycznej. Jednocześnie wydłużono czas na złożenie deklaracji dla małego i średniego biznesu za skorzystanie z mrożenia cen energii. Ustawa trafi na biuro prezydenta.