Największe w historii ataki na ukraińską energetykę. Rosja uderzyła w elektrownie

Rosja dopuściła się największego ataku na infrastrukturę energetyczną od momentu agresji na Ukrainę. Siły powietrzne Ukrainy poinformowały w piątek, że zestrzeliły 92 ze 151 rakiet i dronów wystrzelonych w kierunku Ukrainy.

Publikacja: 22.03.2024 16:10

Największe w historii ataki na ukraińską energetykę. Rosja uderzyła w elektrownie

Foto: Adobe Stock

Rakiety, które dosięgły celu, uderzyły m.in. w linie przesyłowe oraz elektrownie na Ukrainie. Nie trafiły bezpośrednio w elektrownie jądrowe na Ukrainie. Według relacji ukraińskiego Ministerstwa Energii, uszkodzona została jednak m.in. jedna z linii energetycznych wiodąca do zajętej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Informacje te potwierdził operator ukraińskich elektrowni jądrowych, Energoatom. - Ta sytuacja jest skrajnie niebezpieczna i grozi sytuacją awaryjną. Odłączenie ostatniej linii, łączącej (elektrownię) z siecią krajową sprawi, że Zaporoska Elektrownia Atomowa kolejny raz okaże się w stanie blackoutu, co jest ciężkim naruszeniem zasad bezpieczeństwa stacji — przekazał szef Energoatom Petro Kotin.

Ataki na ukraińskie elektrownie

Według Wołodymira Kurdyckiego, szefa ukraińskiego operatora energetycznego Ukrenergo, poranny atak Rosji na system energetyczny Ukrainy był największy w historii. – Uderzono w elektrociepłownie (jednostki należące do firmy DTEK – red.), elektrownie wodne (w Dnieprze – red.), w podstacje wysokiego napięcia, podstacje OSD. Uszkodzenia w Charkowie są największe – informuje Kudrycki.

Czytaj więcej

Straty Rosji w nocnym ataku na Ukrainę zbliżyły się do miliarda dolarów

Ołeksij Kułeba, zastępca kancelarii Zełenskiego, poinformował, że ponad milion odbiorców jest pozbawionych prądu. O pomoc w dostawach prądu Kijów poprosił Polskę, Rumunię i Słowację. Jak informuje PSE, Ukraina w ramach awaryjnego importu energii poprosiła o blisko 3 GWh.

Kolejna eskalacja 

Nocny atak na Ukrainie skomentował prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawskiej. Jak podkreślił, Rosja wraca do koncepcji sparaliżowania systemu energetycznego Ukrainy. - Nocny zmasowany nalot to nie tylko (jak wcześniej) ataki na infrastrukturę przesyłowa (stacje rozdzielcze), ale i bezpośrednio na elektrownie. Najcenniejsze ukraińskie zasoby to elektrownie jądrowe (choć największa Zaporoska) jest kupowana przez Rosjan oraz elektrownie wodne, szczególnie Kaskada Dniepru — mówi ekspert.

Jak podkreśla, Rosja nie uderza bezpośrednio w atom, ale tym razem rozszerzyła ataki o elektrownie wodną - w Zaporożu (moc 1,5 tys. MW). Pierwsze informacje wskazują, że uderzono i trafiono w samą elektrownię wodną, ale nie w tamę.

- Wcześniej w 2023 r. Rosjanie wysadzili tamę w nowej Kachowce (mniejsza elektrownia na samym końcu kaskady Dniepru). Teraz, jak widać, uderzają dalej. Warto popatrzeć na historie zaporoskiej elektrowni wodnej i tragedie z wysadzaniem jej podczas II wojny światowej – przekazał Świrski. Teraz mamy nowa fazę ataku na energetykę i próbę sparaliżowania wytwarzania energii (nie tylko przesyłu) - na razie w wielką elektrownię wodną.

– Nie ma informacji o atakach na obiekty jądrowe, ale dalsza eskalacja — zarówno taka, jak wysadzenie tamy w Zaporożu (potencjalnie gigantyczna katastrofa) lub ataki na elektrownie jądrowe np. Chmielnicka – są prawdopodobne. W obecnej chwili nie ma już żadnego tabu ani granicy nie do przekroczenia. Prawdopodobnie atak rosyjski to próba rewanżu za częściowo skuteczne ukraińskie ataki na rosyjskie rafinerie w głębi Rosji – kończy Świrski.

Rakiety, które dosięgły celu, uderzyły m.in. w linie przesyłowe oraz elektrownie na Ukrainie. Nie trafiły bezpośrednio w elektrownie jądrowe na Ukrainie. Według relacji ukraińskiego Ministerstwa Energii, uszkodzona została jednak m.in. jedna z linii energetycznych wiodąca do zajętej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Informacje te potwierdził operator ukraińskich elektrowni jądrowych, Energoatom. - Ta sytuacja jest skrajnie niebezpieczna i grozi sytuacją awaryjną. Odłączenie ostatniej linii, łączącej (elektrownię) z siecią krajową sprawi, że Zaporoska Elektrownia Atomowa kolejny raz okaże się w stanie blackoutu, co jest ciężkim naruszeniem zasad bezpieczeństwa stacji — przekazał szef Energoatom Petro Kotin.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Jest podpis pod projektem. Rząd spieszy się z mrożeniem cen prądu
energetyka
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek: Wytrzymałem w tym piekle 6 lat
Energetyka Zawodowa
W Płocku wykluły się cztery sokoły wędrowne. Orlen ogłosił konkurs na imiona
Energetyka Zawodowa
Ekonomiczny żywot starych węglówek Taurona dobiega końca. Zwolnień nie będzie
Energetyka Zawodowa
Rekordowe wyniki Taurona. W tle 8 miliardów rekompensat