O ile jeszcze pod koniec 2022 r. Grupy Altum nie było w akcjonariacie firmy, o tyle teraz ma ona już ponad 46 proc. udziałów. – Podtrzymuję swoje wcześniejsze deklaracje w kwestii szans i rozwoju spółki Elektrociepłownia Będzin – mówił „Rzeczpospolitej” nowy prezes Grupy Sławomir Wołyniec. Nie zdradzał jednak, jakie to perspektywy. Wołyniec, jak i wiceprezes Altum Przemysław Bałdyga są w radzie nadzorczej EC Będzin, a Sławomir Wołyniec jest nawet jej wiceprzewodniczącym.
To nie koniec. Wołyniec jest także prezesem firmy V-Project, handlującej surowcami, głównie węglem. Wołyniec w odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej” przyznaje, że „V-Project SA jest jednym z dostawców węgla m.in. dla potrzeb Elektrociepłowni Będzin od roku 2020”. V-Project SA ma nawet biuro handlowe w Będzinie.
Mimo pojawiających się postulatów zawieszenia kursu spółki, Komisja Nadzoru Finansowego studzi nastroje. KNF miała celowo powstrzymać się przed zawieszeniem handlu akcjami w związku z podejrzeniami o manipulację kursem.
Nie zdecydowano się na ten krok, ale UKNF już od pewnego czasu bada szeroko i szczegółowo kwestię ostatnich zachowań kursu akcji EC Będzin, czyli takiego skoku notowań w krótkim czasie.
– Sprawa jest „rozwojowa i wielowątkowa”, UKNF zaś ma już pierwsze ustalenia, którymi podzieli się niebawem z rynkiem – mówił kilka dni temu „Rzeczpospolitej” Jacek Barszczewski, rzecznik KNF. Tłumaczył, że brak zawieszenia obrotu akcjami EC Będzin jest uzasadnioną i świadomą decyzją KNF, wynikającą z litery prawa. KNF traktuje sprawę EC Będzin priorytetowo, sama kontrola zaś miała trwać już wcześniej, zanim sprawa wybuchła z całą mocą 22 czerwca (o raport poprosił też premier Morawiecki).
Nie czekając na ruch KNF, zarząd EC Będzin złożył już we wtorek, 27 czerwca, zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na manipulacji kursem akcji spółki.