Pod koniec ub. roku minął termin na przedstawienie efektów wdrożenia tego rozporządzenia. Komisja Europejska prosi w ten sposób o odpowiedź na jakim etapie jest wprowadzenie tzw. podatku od zysków, który objąłby także inne branże energetyczne. I tu rozpoczyna się problem.
Czytaj więcej
Nie ma uzasadnienia dla podatku od nadzwyczajnych zysków firm, szczególnie poza sektorem energetycznym – ocenia prof. Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Jak tłumaczy „Rzeczpospolitej” wiodące w tej sprawie Ministerstwo Klimatu i Środowiska, w ramach prac legislacyjnych w związku z kryzysem energetycznym, w ustawie o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r., wprowadzono mechanizm odpisu na specjalny Fundusz na wszystkich wytwórców w ramach wszystkich form zawierania umów dot. sprzedaży energii elektrycznej. Jest to wdrożenie przewidzianego w rozporządzeniu UE w sprawie interwencji w sytuacji nadzwyczajnej w celu rozwiązania problemu wysokich cen energii ograniczenie dochodu nadzwyczajnego. „Oznacza to, że jeśli wytwórcy energii sprzedają energię elektryczną w ramach umów PPA i uzyskują nadmierne dochody, to zostaną objęci obowiązkiem odpisu na Fundusz. Mechanizm pozwolił na to, aby firmy energetyczne nie bogaciły się kosztem obywateli w czasie kryzysu, z którym mierzy się cała Europa” – tłumaczy nam resort.
Podatek ma dotyczyć tych firm i zakładów, które osiągają w UE co najmniej 75 proc. obrotu z wydobycia ropy, górnictwa, rafinacji ropy naftowej lub wytwarzania koksu. Składka ma wynieść co najmniej 33 proc. nadwyżki ponad 20-proc. wzrost średniego dochodu z lat podatkowych 2018 – 2022 r. Ta część tego mechanizmu, podatek od zysków nie została wprowadzona. Kiedy wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin próbował taki mechanizm wprowadzić, to wówczas spadła na niego fala krytyki i z takiego podatku się wycofano. Podatek od zysków spółek produkujących prąd już wprowadzono i służy on rekompensacie za wysokie ceny energii. Portal WysokieNapięcie.pl ustalił jednak, że takie prace nad tym podatkiem od branży paliwowej toczą się.
Czytaj więcej
Ministerstwo Finansów łagodzi słowa premiera Morawieckiego o „żerującej” na wojnie Norwegii, i dyplomatycznie wychodzi z projektem tzw. solidarity windfall tax. To bardzo kontrowersyjny i raczej mało realny pomysł – oceniają eksperci.
Tygodnie jednak mijały, a Komisja zaczęła weryfikować skuteczność tego mechanizmu. Polska ma przedstawić dokumenty dotyczące pułapów cenowych. Może w nich zabraknąć informacji o spółkach paliwowych i węglowych, o które Ministerstwo Klimatu i Środowiska miało się zwrócić do MAP.
Które spółki mogłyby być objęte tym podatkiem? Wszystkie spółki węglowe jak JSW, Tauron Wydobycie, czy prywatną kopalnię Silesia. W związku z udzielaną pomocą publiczną dla PGG nie jest pewne jak byłaby potraktowana Polska Grupa Górnicza. Podatku uniknąłby Orlen czy Bogdanka.
Czy Polska załata tę lukę w prawie? W dokumentach, o wypełnienie których prosi Komisja Europejska, resort klimatu wpisze, że ten punkt w postaci podatku solidarnościowego został spełniony. Co, jeśli jednak Komisja wytknie nam jednak braki? Czy w roku wyborczym rząd wprowadzi podatek na spółki węglowe? To pytanie pozostaje otwartym. Wiodące w tej kwestii Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że przypadku nadmiarowych zysków od branży węglowej i naftowej, że nie prowadzi prac jednak prac, inaczej niż napisał to portal WyoskieNapiecie.pl. Ministerstwo Aktywów Państwowych zaś, które jest władne, jeśli chodzi o spółki kieruje do MKiŚ, które odpowiada za podatki od firm energetycznych.