Rz: W opracowaniu międzyrządowego zespołu ds. zmian klimatu (Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC – red.) czytamy, że zatrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza będzie wymagać szybkich i dalekosiężnych wysiłków. Świat jest gotowy do podejmowania takich starań?
Michał Kurtyka: Z rozmów, które prowadzę z państwami, wynika, że jest wola, aby osiągnąć porozumienie w Katowicach. Dlatego chcielibyśmy stworzyć takie warunki, w których odnalezienie wspólnego mianownika pomiędzy stanowiskami państw będzie możliwe.
Przed nami niewątpliwie bardzo trudna dyskusja. Raport IPCC jest jednym z ważnych wkładów do niej. Kolejnym jej elementem jest operacjonalizacja porozumienia paryskiego, czyli reguły katowickie, nad którymi będzie pracowało wiele tysięcy negocjatorów od pierwszego dnia spotkania.
Pierwszy tydzień będzie bardziej techniczny, drugi polityczny. Wtedy zjadą się ministrowie z całego świata. Tu właśnie znajdzie się miejsce dla wspomnianego raportu.
Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć porozumienie i Katowice zapiszą się w historii globalnej polityki klimatycznej tak jak wcześniej Kioto czy Paryż.