Projekt Las Energii obejmuje różne działania na rzecz zracjonalizowania zużycia energii. Zwiększamy udział odnawialnych źródeł w strukturze zużycia energii w Lasach Państwowych, instalując w naszych budynkach ogniwa fotowoltaiczne, pompy ciepła, kotły na biomasę i inne OZE. Tylko w latach 2017–2019 planujemy wykonanie 140 takich mikroinstalacji o łącznej mocy 2 MW. Wprowadziliśmy zintegrowany zakup energii elektrycznej dla wszystkich jednostek organizacyjnych LP. Podjęliśmy pierwsze kroki w kierunku rozwijania własnego niskoemisyjnego transportu, kupując 16 aut w pełni elektrycznych. To przedsięwzięcia, które będą miały zarówno korzystny efekt dla środowiska w postaci ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, jak i dla naszych finansów i bezpieczeństwa energetycznego.
Promujemy także budownictwo drewniane i w ogóle wykorzystanie drewna w życiu codziennym, bo to surowiec ekologiczny, w pełni odnawialny i przyjazny, a produkty z niego dalej wiążą CO2. Tu także zaczynamy od siebie, budując obecnie wszystkie nowe obiekty w LP wyłącznie w technologii drewnianej.
Czy jednak gospodarka leśna sama nie przyczynia się do globalnego ocieplenia?
Przeciwnie, o ile jest to zrównoważona gospodarka leśna, jaką prowadzą Lasy Państwowe. Dzięki niej polskie firmy i obywatele mogą korzystać z drewna, a jednocześnie mamy coraz więcej lasów, które produkują tlen, pochłaniają dwutlenek węgla, łagodzą klimat i pomagają nam na wiele innych sposobów. Wszystkie użytkowane powierzchnie leśnicy bowiem odnawiają, a także zalesiają nowe tereny, przez co lesistość Polski rośnie i sięga dziś 30 proc. Mamy nawet możliwość, by poprzez specjalne zabiegi hodowlane zwiększyć naturalne zdolności lasów do pochłaniania CO2. Na tym opiera się właśnie nasz projekt Leśnych Gospodarstw Węglowych.
Lasy mogą pomóc w walce ze zmianami klimatu, ale czy nie padną ich ofiarą? Przyznał pan, że wysokie temperatury i brak opadów powodują masowe zamieranie drzew w niektórych regionach.
Przede wszystkim powodują ich osłabienie, przez co łatwiej powalają je wiatr czy okiść, zabijają grzyby lub szkodniki owadzie. Dlatego leśnicy konsekwentnie przebudowują dawne monokultury, dopasowując lepiej skład gatunkowy do wymogów danego siedliska, tworząc lasy różnorodne i wielowiekowe, a to czyni je bardziej odpornymi na niesprzyjające warunki. Obserwując zmiany wokół i przewidując ich następstwa, wdrażamy też projekty adaptacyjne. W Lasach Państwowych w ostatniej dekadzie wybudowano, udrożniono lub odnowiono ponad 6,5 tys. małych zbiorników i cieków wodnych, które zmagazynowały blisko 44 mln m sześc. wody. Obecnie realizujemy kolejne projekty małej retencji na nizinach i w górach, gdzie wartość prac zaplanowanych do 2022 r. sięga blisko 450 mln zł. Woda to źródło życia dla lasu, siedlisko dla wielu gatunków roślin i zwierząt, punkt czerpania wody dla strażaków w razie potrzeby – ma to kluczowe znaczenie w obliczu coraz częstszych susz, a także generalnie skąpych zasobów wody w Polsce. Im mniej opadów, tym bardziej rośnie też zagrożenie pożarowe w lasach, dlatego stale rozwijamy nasz system przeciwpożarowy. Od 2016 do 2019 r. doposażymy i zmodernizujemy różne jego elementy za kwotę blisko 60 mln zł. Warto też przypomnieć, że obecny model funkcjonowania LP pozwala szybko i skutecznie reagować, kiedy już nastąpi zjawisko klęskowe. W ciągu roku po „huraganie stulecia” w Borach Tucholskich uprzątnęliśmy większość lasów zniszczonych na obszarze aż 80 tys. ha. Koszty prac porządkowych przekroczą miliard złotych, a to początek wydatków, bo w kolejnych latach będziemy musieli posadzić na terenach poklęskowych setki milionów drzew i przez lata je pielęgnować. Bez możliwości samofinansowania, posiadania odpowiednich rezerw, koordynacji działań w skali kraju lub regionu, LP nie mogłyby same prowadzić tak wielkich operacji, niezbędnych do zachowania trwałości lasów.