We wtorek 28 maja w Królewcu odbyły się rozmowy pomiędzy szefem MAEA a rosyjskimi okupantami ukraińskiej elektrowni. Dotyczyły bezpieczeństwie elektrowni jądrowej Zaporoże, która od marca 2022 roku znajduje się pod rosyjską okupacją. Spotkanie odbyło się w salonie VIP na lotnisku i trwało około trzech godzin.
Nie ma mowy o uruchomieniu Zaporoża
- Na dzisiejszym spotkaniu udało nam się osiągnąć porozumienie z delegacją rosyjską w sprawie niezbędnych środków, które należy podjąć w celu wzmocnienia bezpieczeństwa elektrowni jądrowej w Zaporożu - powiedział Rafael Grossi dyrektor generalny MAEA, cytowany przez gazetę RBK. - Wymieniliśmy też poglądy na temat dalszych kroków, a także omówiliśmy możliwość ponownego uruchomienia elektrowni jądrowej. W tej chwili w powszechnej opinii uruchomienie siłowni nie jest niemożliwe” – dodał.
Na czele rosyjskiej delegacji stał dyrektor generalny Rosatomu Aleksiej Lichaczow, który obecnie kieruje elektrownią w Zaporożu. W skład delegacji weszli także szef Rostechnadzoru, przedstawiciele MSZ, oddziałów ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej rosyjskiej armii okupacyjnej.
Lichaczow ocenił stan stacji jako „całkowicie bezpieczny”. Nie ustosunkował się do uwag o zaminowanym wokół elektrowni atomowej terenie. - Prowadzone są wszelkie niezbędne procedury zarówno z punktu widzenia ochrony fizycznej stacji, dodatkowych metod ochrony obiektów do składowania wypalonego paliwa jądrowego, systemów zabezpieczeń, środków zwalczania bezzałogowych statków powietrznych, jak i z punktu widzenia komfortu działań personelu bezpośrednio na stacji – powiedział reporterom (cytat za TASS).
Czytaj więcej
Od dwóch tygodni przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej nie są wpuszczani do hal reaktorów i na dachy okupowanej przez Rosjan największej w Europie siłowni atomowej - w Zaporożu.