Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) 3 stycznia ogłosiła, że rosyjscy okupanci zabronili ekspertom agencji przeprowadzania inspekcji hal reaktorów. Przez ostatnie dwa tygodnie przedstawiciele MAEA nie byli wpuszczani do hal reaktorów bloków nr 1, 2 i 6.
Czytaj więcej
W okupowanej przez rosyjskich agresorów największej elektrowni jądrowej Europy doszło do wycieku wody borowanej z chłodziwa piątego bloku energetycznego. Rosjanie utrzymują reaktor w stanie tzw. gorącego wyłączenia. Sytuacja jest „stosunkowo stabilna”.
Stwierdzono m.in, że „jest to pierwszy raz, kiedy eksperci MAEA nie otrzymali dostępu do hali reaktorów bloku, który jest w stanie zimnego wyłączenia”. Ponadto, jak wskazała organizacja, eksperci mieli ograniczony dostęp do niektórych części turbinowni siłowni, w tym na terenach trzeciego, czwartego i szóstego bloku energetycznego. Przedstawicielom MAEA nie umożliwiono także wstępu na dachy reaktorów „ze względu na stwierdzone problemy związane z bezpieczeństwem”.
Co ukrywają Rosjanie w elektrowni atomowej w Zaporożu?
Odmowa wejścia MAEA do hal reaktorów Elektrowni Jądrowej Zaporoże okupowanej przez rosyjskich agresorów, może być próbą ukrycia prawdziwej sytuacji w elektrowni – ostrzegł w komunikacie Energoatom ukraiński operator siłowni jądrowych.
„Niewpuszczenie ekspertów z misji obserwacyjnej Agencji do hal reaktorów, w których znajdują się rdzenie reaktorów i składowane jest wypalone paliwo jądrowe, może świadczyć o próbie zatajenia przez rosyjskich okupantów prawdziwej sytuacji w elektrowni jądrowej Zaporoże” – dodał Petr Kotin, szef Energoatomu.