Przekazanie newralgicznej technologii w ręce prywatnego partnera to dowód wielkiego zaufania ze strony USA. Zwłaszcza że najbogatszy Polak chce budować minireaktory również poza Polską.
Informacja o podpisaniu porozumienia w sprawie współpracy z amerykańsko-japońskim General Electric Hitachi Nuclear Energy została upubliczniona podczas zorganizowanego w poniedziałek w Brukseli europejsko-amerykańskiego forum na temat technologii SMR (U.S. – EU High Level Industrial Forum on Small Modular Reactors). Podczas tego spotkania Michał Sołowow występował jako przedstawiciel tych europejskich przedsiębiorców, którzy chcieliby realizować podobne inwestycje i dysponują na to odpowiednimi środkami. USA reprezentował w Brukseli sekretarz energii Rick Perry.
Najtańszy z reaktorów
Z uzyskanych przez „Rzeczpospolitą” informacji wynika, że na podstawie wrześniowego porozumienia General Electric Hitachi Nuclear Energy Americas dostarczy polskiemu przedsiębiorcy technologię typu BWRX-300, na bazie której budowane będą reaktory wodne wrzące o mocy 300 MW, z obiegiem naturalnym i pasywnym systemem chłodzenia.
Jedno nie ulega wątpliwości: minielektrownia Sołowowa nie będzie częścią rządowych planów, ani też konkurencją dla konwencjonalnych elektrowni, jakie chciałby budować rząd w Warszawie. SMR to raczej niewielkie reaktory, o mocy rzadko dobijającej do 400 MW (ten, który najbogatszy Polak kupi od Amerykanów, ma mieć moc 300 MW). Nasi rozmówcy opisują go raczej jako instalację mającą pracować dla biznesu – wręcz wybranych zakładów przemysłowych o największych potrzebach energetycznych, jak np. KGHM Polska Miedź. – Chodzi o głęboką dekarbonizację polskiego przemysłu – podkreśla firma Michała Sołowowa.
Michal Solowow – Synthos, Rita Barnawal – US Department of Energy, Marry Korsnick , Nuclear Energy Imstitute of US, Jon Ball, GE Hitachi Nuclear Energy. Źródło: informacje prasowe
Foto: energia.rp.pl
Reklama
Reklama
– Elementem takiej radykalnej transformacji energetycznej może stać się wykorzystanie najnowszej technologii SMR (small modular reactor ) – deklaruje właściciel koncernu Synthos w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. – GE Hitachi rozwinęło tą technologię i prezentuje dzisiaj komercyjny model reaktora nuklearnego BWRX-300. Konstrukcja ta zapewnia najwyższe standardy bezpieczeństwa przy zerowej emisyjności – podkreśla.
W przeciwieństwie do konwencjonalnych reaktorów dużych elektrowni jądrowych – BWRX-300 jest konstruowany w fabryce, dostarczany na miejsce budowy takiej minielektrowni w modułach i tam składany. To pozwala zbić koszty takiej inwestycji poniżej pułapu 1 mld dolarów: znacznie mniej niż wyniosłyby koszty wybudowania konwencjonalnej elektrowni atomowej (według szacunków Ministerstwa Energii: 40-70 mld złotych, w tym 15 mld zł za pierwszy blok jądrowy). Koszty budowy oraz produkcji energii są także nieproporcjonalnie niskie w porównaniu do konwencjonalnych reaktorów atomowych. „Koszt wybudowania w przeliczeniu na 1 GW mocy to ok. 8500 zł/kW mocy zainstalowanej. Koszt produkcji 1 MWh jest ponaddwukrotnie niższy niż w przypadku dużych reaktorów” – szacuje nabywca technologii.
Foto: energia.rp.pl
Reklama
Reklama
Prąd dla całego miasta
Według naszych informacji możliwą lokalizacją dla pierwszego polskiego minireaktora SMR mógłby być chociażby obszar oświęcimskiego Synthosu, jednego z największych zakładów chemicznych w Polsce i w Europie.
Jak się dowiadujemy, taka jednostka byłaby w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na prąd 100–120-tysięcznego miasta – dajmy na to, Płocka czy Koszalina. To samo z zapotrzebowaniem dużego zakładu przemysłowego: tu można myśleć choćby o samym koncernie Synthos czy innych dużych, energochłonnych firmach przemysłowych, jak KGHM Polska Miedź. A już dwa reaktory typu SMR są w stanie pokryć w pełni potrzeby całego np. województwa podkarpackiego – co ilustruje potencjał takiego rozwiązania.
Szkopuł jedynie w tym, że świat nie ma jeszcze zbyt wielu doświadczeń z użyciem SMR w praktyce. Budują je kraje, które dotychczas rozwijały konwencjonalną energetykę jądrową: Stany Zjednoczone, Kanada, Rosja, Chiny, Japonia, Korea Południowa, RPA, Argentyna. Ale we wszystkich tych przypadkach są to projekty, które są w najlepszym przypadku w budowie – a zazwyczaj na deskach kreślarskich projektantów. Dlatego zapewne nasza rodzima Państwowa Agencja Atomistyki komentuje sprawę raczej powściągliwie.
Nuclear Power Plant /Bloomberg
– Obecnie trwa dopiero wstępne licencjonowanie niektórych technologii przez dozory jądrowe np. w USA i w Kanadzie, ale ten proces również się nie zakończył. Dlatego na ten moment trudno jest ocenić, jaki będzie dalszy postęp tych technologii oraz czy i kiedy technologie SMR staną się technologiami sprawdzonymi i dostępnymi dla Polski – dowiadujemy się od rzecznika PAA Stanisława Janikowskiego.
Sojusznik czy rywal
To jednak zapewne nie odstraszy najważniejszych potencjalnych graczy. Niektórzy spośród naszych rozmówców wymieniają też nazwisko innego miliardera, Zygmunta Solorza. Kontrolowany przez niego giełdowy Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK), który kilka miesięcy temu ogłosił intensywne wejście w energię odnawialną, też mógłby postawić na swoim terenie mała elektrownię atomową. Niewątpliwie Polska stoi przed koniecznością możliwie jak najszybszej i jak najgłębszej dekarbonizacji. A to oznacza, że energetyka jądrowa może liczyć na poparcie polityków. O ile tylko nie uznają prywatnej inicjatywy za niedopuszczalną konkurencję.
Znamy założenia aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Nie różni się w dużym stopniu od wersji z 2020 r. Uaktualnione zostały daty, ujęte nowe technologie, jak SMR.
Treść umowy z Synthos Green Energy (SGE), dotycząca nowego modelu funkcjonowania spółki Orlen Synthos Green Energy, odpowiedzialnej za rozwój małego atomu, została już uzgodniona – informuje Orlen. Na etapie ustaleń pozostaje natomiast dostęp do technologii amerykańskiego GE Hitachi.
Zapowiedziana aktualizacja programu rozwoju polskiej energetyki jądrowej z 2020 r. nie przyniesie większych zmian. Ministerstwo Przemysłu - gospodarz tego procesu - uszczegółowi jednak proces wyboru partnera i lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej.
Prezes Polskich Elektrowni Jądrowych odchodzi. Leszka Juchniewicza zastąpi Piotr Piela, jako pełniący obowiązki prezes. To konsekwencja wcześniejszych zmian na fotelu rządowego pełnomocnika ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Rola Bałtyku jest kluczowa w kontekście transformacji europejskiego sektora energii. Akwen doskonale nadaje się do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, sprzyja też rozwojowi innych technologii niskoemisyjnych, w tym odnawialnego wodoru.
Doszło do długo wyczekiwanych zmian w radzie nadzorczej Polskich Elektrowni Jądrowych. Na jej czele stanął dotychczasowy członek rady Witold Drożdż, który zastąpił na tym stanowisku Adama Piotrowskiego. W ślad za tym mogą przyjść zmiany w zarządzie spółki.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Znamy założenia aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Nie różni się w dużym stopniu od wersji z 2020 r. Uaktualnione zostały daty, ujęte nowe technologie, jak SMR.
Treść umowy z Synthos Green Energy (SGE), dotycząca nowego modelu funkcjonowania spółki Orlen Synthos Green Energy, odpowiedzialnej za rozwój małego atomu, została już uzgodniona – informuje Orlen. Na etapie ustaleń pozostaje natomiast dostęp do technologii amerykańskiego GE Hitachi.
Zapowiedziana aktualizacja programu rozwoju polskiej energetyki jądrowej z 2020 r. nie przyniesie większych zmian. Ministerstwo Przemysłu - gospodarz tego procesu - uszczegółowi jednak proces wyboru partnera i lokalizacji dla drugiej elektrowni jądrowej.
Prezes Polskich Elektrowni Jądrowych odchodzi. Leszka Juchniewicza zastąpi Piotr Piela, jako pełniący obowiązki prezes. To konsekwencja wcześniejszych zmian na fotelu rządowego pełnomocnika ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Polacy oczekują miksu energetycznego opartego na odnawialnych źródłach energii i atomie – wynika z badania SW Research i ETTO.info. Nie chcą jednak ponosić wyższych rachunków za energię z bardziej ekologicznych źródeł.
Unia Europejska przedstawiła Clean Industrial Deal – program mający zwiększyć konkurencyjność europejskiego przemysłu. Czy pomoże on w obniżeniu cen energii? Jakie są jego kluczowe założenia i czy Polska na tym skorzysta? Bartłomiej Kawałek rozmawia z Jakubem Wiechem, redaktorem naczelnym portalu Energetyka24.
Rozpoczęcie prac przygotowawczych, dalsze badania geologiczne, negocjacje umów z Amerykanami i finansowanie – to prace Polskich Elektrowni Jądrowych na kolejne miesiące. W cieniu zmagań PEJ pracują eksperci Państwowej Agencji Atomistyki, którzy certyfikują prace przy budowie pierwszej elektrowni jądrową. Liczą oni, że PEJ złoży wniosek o pozwolenie na rozpoczęcie budowy najdalej w 2026 r. Sama budowa ma rozpocząć się w 2028 r.
Nie czekaliśmy na procedurę wyboru partnera do budowy drugiej polskiej elektrowni jądrowej, by się do tego przygotowywać. Jesteśmy tu już od wielu lat i jesteśmy gotowi do realizacji tego projektu. Chcemy zostać partnerem wybranym do budowy drugiej polskiej elektrowni jądrowej – mówi „Rzeczpospolitej” Luc Rémont, prezes francuskiego EDF.