Prezes PGG: W górnictwie idziemy drogą Niemiec

- Akceptując dekarbonizacyjne i klimatyczne ambicje wspólnoty, której jesteśmy członkiem - co się nie zmieni - musimy jednak pogodzić je z faktycznymi możliwościami zapewnienia obywatelom dostępnej energii - powiedział Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, który w piątek 18 lutego spotkał się w Katowicach z dziennikarzami. Dodał, że w górnictwie Polska podąża drogą Niemiec.

Publikacja: 18.02.2022 18:51

Prezes PGG Tomasz Rogala

Prezes PGG Tomasz Rogala

Foto: PAP, Andrzej Grygiel

Wygaszanie kopalń oznacza wygaszanie elektrowni

Głównym tematem spotkania było funkcjonowanie w spółce nowego mechanizmu dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń w ramach tzw. nowego systemu wsparcia do 2030 r. To część programu transformacji górnictwa, czyli powolnego i skoordynowanego odchodzenia od węgla do 2049 r.). Komentując dane ekonomiczne prezes PGG podkreślił, że są one „powodem obaw wszystkich uczestników procesu". Podkreślił, że program wygaszania poszczególnych kopalń oznacza, że w ciągu 11 lat wyłączonych zostanie 9 GW mocy zainstalowanych w blokach węglowych. - To bardzo krótki okres, biorąc pod uwagę konieczność wybudowania w to miejsce nowych siłowni – powiedział.

Polska jak Niemcy

- Daty wyznaczone w programie transformacji górnictwa wydają się uzasadnione. Przewidując, że czekają nas niespodziewane zawirowania cenowe na rynku energii, okazuje się, że ponoszenie kosztów dopłat do redukcji mocy produkcyjnych kopalń będzie tańsze niż koszty alternatywnego paliwa - powiedział Tomasz Rogala, dodając, że Polska podąża drogą Niemiec, przyjęła narzędzia i sposób myślenia, które zostały zastosowane niedawno w RFN. Przez ponad dwie dekady wygaszano tam w taki sam sposób sektor węglowy, budując infrastrukturę na innych źródłach.

Wydobycie nadal w 2022 r. na tym samym poziomie

Wydobycie węgla kamiennego w 2021 r. wyniosło nieco ponad 23 mln t, a sprzedaż 24,3 mln t. W tym roku PGG planuje wyprodukować 23 mln t węgla przy sprzedaży 23,6 mln t. Spółka wydała w 2021 r. 4,8 mld zł na zobowiązania handlowe, a w tym roku przewiduje wydać na ten cel 7,4 mld zł.- Dla naszych kooperantów bardzo istotna jest informacja, do jakiego czasu pracować będzie kopalnia, z którą współpracują, aby mogli zaplanować swój biznes i zarządzić swoimi firmami - przypomniał prezes PGG.

Czytaj więcej

Orkan Dudley nakręcił wiatraki na rekord

Harmonogram dotacji

Zapytany przez dziennikarzy, jak spadać będzie wydobycie i zatrudnienie w PGG oraz o to, jak działa mechanizm subwencji, Tomasz Rogala zwrócił uwagę, że największa część planu redukcji aktywów węglowych przypadnie na najbliższe dwie dekady i w tym czasie wygaszeniu ulegnie znaczna część górnictwa. - Koordynując harmonogram likwidacji kopalń uwzględniano nie tylko poziom zmniejszającego się zapotrzebowania na węgiel, które dzisiaj da się przewidzieć, ale też m.in. położenie zakładów górniczych, które w wielu miejscach wywołują olbrzymie skutki socjalne. Np. w Lędzinach czy Bieruniu ponad 30 proc. mieszkańców związanych jest zawodowo z górnictwem. Działalność kopalń określają plany operacyjne, które mają gwarantować, że koszty ponoszone w programie będą najmniejsze z możliwych. Zakłady mają za zadanie utrzymać najniższe możliwe koszty, a ich wydatki w całym okresie programu będą bardzo szczegółowo monitorowane. W zasadach udzielania dopłat zapisano np. pojęcie kosztów kwalifikowanych i tylko takie koszty będą mogły być uwzględniane przy naliczaniu subwencji - mówił prezes PGG.

Przed tygodniem PGG otrzymała z budżetu państwa 400 mln zł tytułem dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych - to pierwsza transza środków, wypłacanych dzięki nowelizacji ustawy górniczej, ustanawiającej system publicznego wsparcia dla górnictwa. Wkrótce firma będzie wnioskować o kolejną transzę, jednocześnie rozliczając wydatkowanie poprzedniej. Środki z dotacji - tłumaczył w piątek prezes PGG. - Wydawane są mniej więcej po połowie na bieżące potrzeby spółki związane m.in. z zakupami usług i materiałów do produkcji oraz na wynagrodzenia 36,5-tysięcznej załogi. Szczegółowy mechanizm wyliczania dopłat zawarty jest w rozporządzeniu resortu aktywów państwowych – powiedział. Przypomnijmy jednak, że środki te zostały przesłane do PGG mimo braku formalnej zgody Komisji Europejskiej.

Wnioski o dotację będą składane w krótkich okresach miesięcznych. - Mają one zawierać bardzo szczegółowy spis potrzeb bieżących, które zostaną detalicznie rozliczone oraz prognozę, w jaki sposób i na co pieniądze powinny zostać wydane w przyszłych okresach. Ten drugi element może ulegać wahaniom ze względu na sytuację rynkową. Im wyższe ceny węgla, tym wyższe przychody spółki i tym niższe będzie zapotrzebowanie na subwencje – wyjaśniał prezes PGG. Oszacował, że w ciągu około 13 lat poziom produkcji zostanie zredukowany mniej więcej o połowę w stosunku do stanu dzisiejszego.

Kolejne podwyżki?

Już na początku roku, zgodnie z porozumieniem z 14 stycznia br. pomiędzy zarządem spółki, a związkami zawodowymi wraz z początkiem roku średnie wynagrodzenie w PGG wzrosło z 7,9 do 8,2 tys. zł brutto. W związku jednak z rosnącą inflacją w spółkach rozpoczęły się jednak rozmowy mające na celu renegocjowanie poziomu podwyżki, który posłużył do wcześniejszej podwyżki. Miał on wynieść 3,8 proc. Jednak teraz związkowcy chcą 10 proc., zarząd PGG byłby skłonny do 7,5 proc. podwyżki. Porozumienie może zostać zwarte we wtorek.

Wygaszanie kopalń oznacza wygaszanie elektrowni

Głównym tematem spotkania było funkcjonowanie w spółce nowego mechanizmu dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń w ramach tzw. nowego systemu wsparcia do 2030 r. To część programu transformacji górnictwa, czyli powolnego i skoordynowanego odchodzenia od węgla do 2049 r.). Komentując dane ekonomiczne prezes PGG podkreślił, że są one „powodem obaw wszystkich uczestników procesu". Podkreślił, że program wygaszania poszczególnych kopalń oznacza, że w ciągu 11 lat wyłączonych zostanie 9 GW mocy zainstalowanych w blokach węglowych. - To bardzo krótki okres, biorąc pod uwagę konieczność wybudowania w to miejsce nowych siłowni – powiedział.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
Polski dostawca maszyn górniczych sprzedał swój biznes w Rosji
Węgiel
CBA w Bogdance. Nieoficjalne: Na celowniku były prezes i osoba powiązana z Suwerenną Polską
Węgiel
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do Bogdanki
Węgiel
Jest nowy prezes JSW. Nie ma dużego doświadczenia w górnictwie
Węgiel
Porządki kadrowe w Bogdance. Nowa rada nadzorcza odwołała zarząd