Administracja Informacji Energetycznej USA (IEA) informuje dziś, że eksport w 2018 r wyniósł 2 mln baryłek dziennie (bd) wobec 1,2 mln bd rok wcześniej. Przy czym spadł eksport do Chin, natomiast zwiększył się do Koreai Płd. na Tajwan i do Kanady.

Czytaj także: Ocean ropy zalega pod światem

„Wzrost eksportu jest wynikiem wzrostu produkcji amerykańskiej ropy oraz zmian w infrastrukturze. Produkcja ogółem zwiększyła się o 17 proc. r/r do 10,9 mln baryłek dziennie. Eksport odbywa się głównie w stanach nad Zatoką Meksykańską – tam odprawianych jest 90 proc. eksportowanej ropy a rafinerie przerabiają 7,1 mln bd. Wzrost produkcji miał miejsce głównie w wypadku lekkich, słodkich gatunków ropy (ropa łupkowa-red). Jednak rafinerie są wyspecjalizowane głównie na przerób ropy ciężkiej i zakwaszonej. Stąd rosnący eksport surowej lekkiej ropy” – podkreśla IEA.

Amerykańscy nafciarze zwiększają inwestycje w terminale eksportowe. W 2018 r zmodernizowany został pod kątem eksportu, Louisiana Offshore Oil Port (LOOP). Za Luizjaną modernizują się też inne terminale eksportowe wokół Houston.

Do kogo trafia amerykańska ropa? Największym odbiorcą w minionym roku była Azja przed Europą i Kanadą. W Europie najwięcej amerykańskiej ropy kupiła Wielka Brytania, Holandia i Włochy.
Nic dziwnego, że w tym roku amerykańskie firmy wydobywcze zwiększają gwałtownie produkcję ze złóż łupkowych i uruchamiają nawet odwierty, które kilka lat stały bezczynnie. Według prognozy IEA , w maju produkcja ropy łupkowej w USA wzrośnie o 80 tys bd, do 8,46 mln bd. Największy w tym udział złoża łupkowego Permian w Teksasie, gdzie wydobycie ropy w maju wzrośnie o 42 tys baryłek dziennie do 4,136 mln baryłek.