Jeśli spojrzeć na liczbę otwieranych projektów górniczych i prognozowany popyt, to widać, że będą luki podaży. Trzeba być po prostu gotowym na ten boom – mówi Marcin Chludziński, prezes KGHM Polska Miedź.
Cieszą nas dobre wyniki, nasza polityka się nie zmieniła. KGHM co do zasady chce wypłacać dywidendy swoim akcjonariuszom. Kieruję firmą od połowy 2018 r., mogę powiedzieć, że rekomendowanie niewypłacania dywidendy w 2019 r. było wynikiem wyważenia interesów właścicieli akcji i potrzeb inwestycyjnych KGHM. Pamiętajmy jednak, że ostatecznie decyzję o dywidendzie lub jej braku podejmuje walne zgromadzenie.
A co do rekomendacji dla wypłaty w 2020 r., to spokojnie poczekajmy na wyniki finansowe za cały 2019 r.
Miejmy nadzieję, że żadnych niespodzianek tu nie będzie. Jednak oczywiście działamy w branży, która jest skomplikowana. Weźmy pod uwagę choćby czynniki naturalne. Czasami natura nam sprzyja, czasami nie. Pracujemy pod ziemią i na ziemi, wykonujemy 130 tys. operacji logistycznych. Jest ogromnie dużo czynników, które są niezależne.
Mogę tylko powiedzieć, że mamy plan działania i na razie konsekwentnie go realizujemy, a o każdej „niespodziance” na pewno poinformowałbym rynek.

Na pewno w jakiejś części wycena KGHM jest związana z tym, co dzieje się w spółce, z rozwojem grupy, z sytuacją finansową w Polsce i na świecie.
Jeśli chodzi o metale… Cóż – cała nasza strategia na lata 2019–2023 opiera się na umiejętności funkcjonowania w trudnych czasach i turbulentnych warunkach. W 2019 r. średnia cena miedzi zarówno w przeliczeniu na dolary, jak i na złote była niższa rok do roku. Co jednak najważniejsze, dzięki zwiększeniu produkcji udało nam się poprawić wyniki względem osiągniętych w korzystniejszym pod względem makroekonomicznym 2018 r.
Dla rynku metali kluczowe są relacje USA i Chin. A tu dziś panuje wręcz wojna handlowa. Ostatnio państwa te zawarły wstępne porozumienie, mówi się o następnych etapach jeszcze w styczniu. Normalizacja relacji z pewnością przełoży się na lepsze notowania miedzi, ale w scenariuszu bazowym nie nastawiamy się na jakąś rewolucję. Niestety, wydarzenia ostatnich dni, mam na myśli rosnące ryzyko geopolityczne związane z napięciami na Bliskim Wschodzie, sprzyjają obserwowanej dużej zmienności na rynku metali.
A w długim terminie?
Miedź ma przed sobą świetny czas. Jeśli spojrzeć na liczbę otwieranych projektów górniczych i prognozowany popyt, to widać, że będą luki podaży. Trzeba być po prostu gotowym na ten boom.
Nie mamy żadnych problemów z popytem na produkcję. Jeśli chodzi o kontraktację na 2020 r., nie widzimy, żeby chłonność rynku mogła być niższa.
Ubiegłoroczna emisja była pierwszą w historii KGHM i jej głównym celem było zdywersyfikowanie źródeł finansowania spółki. Myślimy o emisji dla inwestorów indywidualnych, ale na razie nie ma konkretnych planów. Nie zamykamy również kwestii innych propozycji dla inwestorów indywidualnych, jednak chcemy, aby uczestnictwo w potencjalnie zbudowanych przez nas programach budowało wartość dla nas i naszych interesariuszy.

Widzę KGHM przede wszystkim jako firmę, która się rozwija. Analitycy, dziennikarze, rynek, obsadzają nas w różnych rolach. Jeśli chodzi o sam Tauron, nie mamy żadnych planów przejęcia go, niezmiennie traktujemy to aktywo inwestycyjnie. Mamy swoją strategię, jeśli chodzi o rozwój własnych źródeł energii, optymalizację kosztów zakupu. Myślenie, że zakup grupy energetycznej byłby optymalnym sposobem na zrealizowanie tej strategii, to duże uproszczenie.
W Hucie Cedynia produkujemy walcówkę i drut, analizujemy możliwości większej skali przerobu produktów, a także prowadzimy działania innowacyjne, związane np. z przewodem niskostratnym dla energetyki. Trwają badania, od których zależy, czy przejdziemy do fazy inwestycyjnej i produkcyjnej.
Jest już trochę firm w Polsce, które rozpoczęły tego typu działania, poczekajmy na ich sukcesy. My elektromobilność postrzegamy głównie jako rynek zbytu. Ten trend na całym świecie jest bardzo wyraźny. I to sprzyja temu, by nasz produkt był droższy i sprzedawany w większej skali.
Sami testujemy konkretne rozwiązania, jak elektryczny pojazd Sokół do transportu ludzi pod ziemią. Część maszyn mogłaby także być napędzana prądem, a nie silnikami Diesla. Testujemy to, zadecyduje rachunek ekonomiczny.

Kiedy przyszedłem do spółki w połowie 2018 r., było jasne, że stoimy przed dużym wyzwaniem, jeśli chodzi o uzyskanie przez Sierra Gorda dobrych wyników, w zakresie głównie produkcji i sprzedaży. W 2019 r. udało się uzyskać kilkunastoprocentowy wzrost produkcji miedzi bez istotnych nakładów inwestycyjnych, tylko głównie dzięki lepszej organizacji pracy, optymalizacji. W 2020 r. nastawiamy się na dalszy wzrost.
Sytuacja polityczna w Chile nie jest spokojna, ale nasza kopalnia jest jedną z tych, które pracują stabilnie. Mamy dobre relacje ze związkami zawodowymi.
Jeśli ceny miedzi będą nam sprzyjać, widzimy tam możliwość dalszego polepszania sytuacji finansowej. Już dziś jest lepiej, bo kopalnia jest w stanie zaciągnąć sama finansowanie, staje się wiarygodna dla banków.
Kilka kopalń ma jeszcze przed sobą dłuższą perspektywę eksploatacji, inne już nie. W kopalni Robinson w USA widzimy jeszcze możliwości produkcji przez sześć, siedem lat. W pozostałych trwają analizy, mamy też projekty rozwojowe. Chcę jednak podkreślić, że zagranica nie jest naszym głównym kierunkiem rozwoju. Będziemy się skupiać na rozwoju w Polsce, czekamy na koncesję na perspektywiczne złoże Bytom Odrzański, do którego możemy dojść, wykorzystując infrastrukturę KGHM, w ciągu trzech, czterech lat.
Bilans jest pozytywny. Jesteśmy na plusie! Wyniki finansowe, wskaźniki produkcji i sprzedaży pokazują, że strategia daje efekty. Trzeba być gotowym działać zarówno w sprzyjających, jak i trudnych warunkach makro. Musimy być elastyczni i zwinni, jeśli chodzi o koszty i efektywność. Kluczowe jest to, że na głównym, krajowym rynku utrzymujemy produkcję górniczą na stałym poziomie, mimo coraz trudniejszych warunków geologicznych, i że zwiększyliśmy produkcję hutniczą. Będziemy kontynuować ten trend.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.