Ministerstwo finansów Rosji opublikowało wstępną ocenę wykonania budżetu federalnego na okres styczeń-kwiecień 2023 r. Dochody budżetowe wyniosły 7,7 bln rubli. To o 22 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody z sektorów poza ropą i gazem wzrosły o 5 proc. do 5,5 bln rubli. Natomiast wpływy z ropy i gazu okazały się niższe o 52 proc. i wyniosły 2,2 bln rubli. Według agencji RIA Nowosti wynika to z „wysokiej sprzedaży” z ubiegłego roku, spadku notowań ropy Urals oraz ograniczenia eksportu gazu.
Czytaj więcej
Indie i Chiny bez zahamowań dotują rosyjską wojnę. Importują rosyjską ropę po cenach przekraczających limit cenowy, wynoszący 60 dolarów za baryłkę. Jednak nie przepłacają.
W rzeczywistości jest to skutek sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód po agresji na Ukrainę. Od grudnia obowiązują ograniczenia i pułapy cenowe na zakupy rosyjskiej ropy, a od lutego - na produkty naftowe. Do tego doszło fiasko próby szantażu gazowego Kremla wobec Unii, co skończyło się utratą przez Gazprom rynku wspólnotowego. Ekspert do Azji okazał się zbyt niski, by zrekompensować straty poniesione na rynku europejskim.
Tymczasem wojna rozpętana przez Kreml w środku Europy wysysa z rosyjskiego budżetu coraz więcej pieniędzy. Wydatki budżetu federalnego w okresie styczeń-kwiecień 2023 r. zwiększyły się o 26 proc. w ujęciu rocznym.
Władze uspokajają, że miesięczna dynamika realizacji wydatków budżetowych wyhamowała od marca „po przyspieszonym finansowaniu w okresie styczeń-luty niektórych zakontraktowanych wydatków”. Nie wiadomo, o co tu chodzi, bo reżim utajnił przed opinią publiczną większość budżetu.