W cztery lata w programie „Czyste powietrze” złożono ponad 524 tys. wniosków na blisko 10 mld zł. Tempo jego wdrażania jest zbyt niskie?
Z pewnością powinno się zwiększyć. Jednak żeby tak się stało, potrzebna jest gruntowna zmiana. Program w znacznie większym stopniu musi wspomagać inwestycje w efektywność energetyczną, a co za tym idzie, obniżenie rachunków za energię. Dotychczas koncentrował się głównie na wymianie źródeł ciepła i niewiele uwagi poświęcano oszczędności energii. Polski Alarm Smogowy od kilku lat apeluje o przekierowanie większego wsparcia na termomodernizację domów. Są one w fatalnym stanie energetycznym. Szacujemy, że ponad 30 proc. budynków jednorodzinnych nie ma żadnego docieplenia ścian zewnętrznych, energia cieplna ucieka przez nieszczelne ściany. Potencjał poprawy efektywności energetycznej budynków jest bardzo duży. Jeślibyśmy go uwolnili, to dziś gospodarstwa domowe nie zużywałyby 11 mln ton węgla rocznie, ale 5 mln lub mniej. Bylibyśmy bardziej odporni na skutki obecnego kryzysu.
Rząd tego nie widzi?
W styczniu mają wejść zmiany w programie, które idą w dobrą stronę. „Czyste powietrze” ma w znacznie większym stopniu wspierać efektywność energetyczną.
Czytaj więcej
Łagodzenie uchwał antysmogowych demobilizuje społeczeństwo w walce z zanieczyszczeniami powietrza – bije na alarm Tomasz Urynowicz, radny województwa małopolskiego.