Licznik ustanowiony przez fińską niezależną organizację badawczą CREA zlicza wpłaty importerów rosyjskich surowców energetycznych od początku zbrojnej agresji na Ukrainę.
Najwięcej pieniędzy Kreml zgarnia za eksport ropy. Stanowi ona 63 proc. wojennych wpływów - 147,7 mld euro. Gaz dał 66,6 mld euro (30 proc.), a węgiel od sierpnia objęty sankcjami - 18,6 mld euro (7 proc.).
Nieco inne proporcje zakupów są w Unii. Tutaj różnica z wpływów z ropy i gazu jest mniejsza. To z jednej strony wynik najwyższych na naszym kontynencie cen gazu, co pomimo o ponad 40 proc. niższych dostaw z Gazpromu, daje rosyjskiemu koncernowi duże zyski. Po drugie jest to wynik sięgających 30 proc. zniżek na rosyjską ropę marki Urals.
Czytaj więcej
Kreml opublikował listę 22 państw, z którymi obecnie Rosja ma bezpośrednie połączenia lotnicze. Na liście nie ma żadnego kraju z Europy, poza leżącą na dwóch kontynentach Turcją. Nie ma też państw Ameryki Północnej, kontynentalnej Afryki ani Antypodów. Jest jeden kraj Ameryki Płd. i jeden Ameryki Środkowej oraz osiem byłych republik sowieckich. Zaskakuje obecność na liście Izraela.
I tak Unia zapłaciła Kremlowi za ropę 64,73 mld euro (54 proc.), za gaz 49,98 mld euro (44 proc.) i 3,17 mld euro za węgiel (2 proc.).