Marszałek Tomasz Grodzki powiedział przed posiedzeniem, że chodzi o to, by w trakcie trwającej wojny Rosji z Ukrainą i wobec dziwnej i niezrozumiałej postawy Węgier w stosunku do tej wojny, nie sprzedawać Lotosu spółce MOL, w dużej mierze kontrolowanej przez kapitał rosyjski. Marszałek Senatu wyraził też nadzieję, że Sejm propozycję Senatu przyjmie.
Senator Bogdan Borusewicz z Koalicji Obywatelskiej tłumaczył podczas drugiego czytania projektu, że senackie propozycje przewidują, iż przez 9 miesięcy od wystąpienia przez Polskę z wnioskiem o podjęcie konsultacji w trybie art. 4 Traktatu NATO, nie mogą być zbywane udziały, akcje lub prawa z akcji należące do Skarbu Państwa w spółkach, takich jak m.in. Grupa Lotos, PGNiG, Enea, Orlen, Energa, czy Tauron, a także należące do nich przedsiębiorstwa lub wyodrębnione części przedsiębiorstw. Nie można byłoby też zbywać nieruchomości należących do tych spółek.
Według senatorów KO sprzedaż części aktywów rafineryjnych Lotosu i części stacji benzynowych jest sprzeczna z interesem państwa. Stacje ma przejąć węgierski MOL, który - jak przekonywali - ma bliskie kontakty z Rosją. Przeciwnego zdania byli przedstawiciele rządu oraz senatorowie PiS. Zdaniem wiceministra aktywów państwowych Jana Kanthaka fuzja Orlenu z Lotosem to realizacja budowy dużego koncernu multienergetycznego, który pozwoli też zdywersyfikować dostawy ropy do Polski.