Unia Europejska uniezależnia się od energii Putina

Amerykański gaz w ciągu najbliższych lat zastąpi jedną trzecią rosyjskiego. Ma być też import z nowych kierunków.

Publikacja: 28.03.2022 07:44

Unia Europejska uniezależnia się od energii Putina

Foto: Bloomberg

Już w maju powstaną wspólne platformy zakupowe, w ramach których Bruksela będzie negocjować kontrakty na dostawy gazu dla państw Unii Europejskiej, ale także dla Bałkanów Zachodnich, Ukrainy, Gruzji i Mołdawii – postanowił unijny szczyt. UE razem jest największym nabywcą tego surowca na świecie – połączone siły mają jej więc pomóc w uzyskaniu lepszych cen i lepszych warunków kontraktu. To pomysł Jerzego Buzka z 2010 r., gdy jako przewodniczący Parlamentu Europejskiego zgłosił – razem z nim był wtedy był szef Komisji Europejskiej Jacques Delors – inicjatywę budowy unii energetycznej w reakcji na zatrzymywanie dostaw przez Rosję. Wtedy nieakceptowany, bo Rosja dla wielu była wiarygodnym partnerem. Teraz realizowany z chęci uniezależnienia się od Putina po tym, jak wywołał wojnę w Ukrainie. Na razie bez embarga, ale z mocnym postanowieniem szukania alternatywy dla rosyjskiej energii. Cała UE chce się od niej całkowicie uniezależnić do 2027 r., ale niektóre państwa członkowskie już teraz sygnalizują, że zrobią to wcześniej. Polska chce się odciąć od rosyjskiego gazu już w trzecim kwartale 2022 r. Niemcy, największy jego nabywca w Unii Europejskiej, w połowie 2024 r. Robert Habeck, niemiecki wicekanclerz i minister gospodarki, zapowiedział natomiast, że już w tym roku Niemcy przestaną sprowadzać ropę i węgiel z Rosji.

Ważne zapasy

Istotnym elementem zwiększania bezpieczeństwa energetycznego Unii mają być też zapasy gazu. 160 magazynów ulokowanych na terenie 20 państw Unii jest obecnie wypełnionych w 25 proc. Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, czyli przed 1 listopada, wskaźnik ten ma wzrosnąć do 80 proc., a w kolejnych latach przed zimą obowiązkowy limit wypełnienia będzie wynosił 90 proc. Obecnie magazyny gazu mieszczą 100 mld m sześc., co odpowiada ok. dwóm trzecim gazu sprowadzanego z Federacji Rosyjskiej.

Kluczową rolę na drodze uniezależniania się od Rosji mają odegrać Stany Zjednoczone. Prezydent Joe Biden był w Brukseli gościem na szczycie UE i podpisał porozumienie z Komisją Europejską w sprawie zwiększenia dostaw LNG. W 2021 r. sprowadzono go 22 mld m sześc., co już stanowiło wzrost w porównaniu z poprzednimi latami. Ale w tym roku ma nastąpić radykalne zwiększenie o minimum 15 mld m sześc., czyli do 37 mld m sześc., a stopniowo do 2030 r. import LNG z USA ma osiągnąć 50 mld m sześc. Ponadto, Unia Europejska pracuje aktywnie nad zwiększeniem importu LNG z Kataru, Azerbejdżanu, Nigerii czy Egiptu. W krótkim czasie nie da się zastąpić nim całego rosyjskiego importu, nie tylko ze względu na ograniczenia w produkcji, ale też w infrastrukturze. LNG to gaz, który trzeba najpierw skroplić w portach kraju eksportera, a następnie poddać procesowi regazyfikacji w portach odbiorcy. To wymaga rozbudowy infrastruktury po obu stronach. Gaz rosyjski ma być też zastępowany w ekspresowym tempie innymi nośnikami energii, takimi jak źródła odnawialne, energia nuklearna (Belgia zdecydowała o przedłużeniu funkcjonowania elektrowni, Niemcy to rozważają), a tymczasowo nawet węgiel.

Strach przed embargiem

Historyczna decyzja o uniezależnieniu się od rosyjskiej energii nie oznacza jednak natychmiastowego embarga, o które apelują Polska i państwa bałtyckie. Kilka państw jest zdecydowanie przeciw, po ostatnim szczycie UE premier Mateusz Morawiecki wymieniał m.in. Niemcy, Austrię i Węgry. Szczególnym problemem jest gaz, bo jego trudniej zastąpić w krótkim czasie, ale poparcia nie ma także dla mniej ambitnego embarga na ropę i węgiel. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przekonywał, że embargo byłoby bardziej bolesne dla UE niż dla Rosji i wpędziłoby europejską gospodarkę w recesję. Już teraz państwa członkowskie płacą wysoką cenę gospodarczą w wyniku rekordowych cen gazu. Południe Europy apelowało o wprowadzenie unijnych limitów na ceny energii, ale państwa północy, w szczególności Niemcy i Holandia, były przeciw. Po dyskusji trwającej w piątek kilkanaście godzin zapadła zgoda na możliwość zastosowania specjalnych zasad dla Hiszpanii i Portugalii. Ich sytuacja jest szczególna, bo – po pierwsze – z powodu braku łączników można je uznać za energetyczną wyspę. A po drugie, w ogromnym stopniu zależą od energii odnawialnej.

Czytaj więcej

Ursula von der Leyen: Koniec z szantażem energetycznym ze strony Rosji
Surowce i Paliwa
Wymiana władz w firmach grupy Azoty nabiera tempa
Surowce i Paliwa
Posłanka KO: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarobków w Orlenie
Surowce i Paliwa
Kim jest Ireneusz Fąfara, nowy prezes Orlenu?
Surowce i Paliwa
Orlen ma nowego prezesa. Zmiany w zarządzie grupy
Surowce i Paliwa
Prezes Azotów: Ostatnie lata osłabiły grupę we wszystkich wymiarach