Lotos nie ma szczęścia do Yme

Publikacja: 20.02.2020 18:34

Lotos nie ma szczęścia do Yme

Foto: Oil platform/Bloomberg

Pierwsza baryłka ropy z norweskiego złoża miała być pozyskana w połowie 2020 r. Już wiadomo, że najwcześniej będzie to możliwe w IV kwartale.

W tym roku Lotos duże nadzieje na wzrost wydobycia wiązał z uruchomieniem eksploatacji norweskiego złoża ropy Yme. Przez ostatnie kwartały oficjalnym terminem uruchomienia produkcji była połowa 2020 r. Dziś już wiadomo, że jest on nieaktualny. – Ostatni oficjalny komunikat ze strony operatora (Repsol – red.) doprecyzował ten termin na IV kwartał 2020 roku – twierdzi Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Lotosu.
Wszystko przez problem z platformą wydobywczą. Kilka lat temu zainstalowane na Yme urządzenie okazało się na tyle wadliwe, że trzeba było je ze złoża usunąć i zezłomować. Obecne opóźnienia mają miejsce w norweskiej stoczni w Egersund, gdzie trwa modyfikacja platformy o nazwie Maersk Inspirer. Ponadto konieczne jest wydłużenie okresu dopuszczenia platformy do wykonywania operacji morskich.
""

Bloomberg

energia.rp.pl

– Platforma, która jest w tej chwili przebudowywana w stoczni, jest w końcowym stadium zaawansowania prac modernizacyjnych (stan 86 proc. do planowanego 98,8 proc.) – podaje Kasprzyk. Zauważa, że obecny etap wymaga szczególnej uwagi, m.in. w zakresie wstępnego przygotowania do pierwszych rozruchów testowych urządzeń zainstalowanych na platformie. Według najnowszego harmonogramu przewidywany czas przeholowania Maersk Inspirer na złoże i jego integracji z odwiertami określono na przełom maja i czerwca.
Opóźnienie inwestycji może spowodować, że oczekiwania analityków i inwestorów dotyczące tegorocznych wyników Lotosu zostaną obniżone. Lotos posiada w Yme 20 proc. udziałów. Szacował, że w pierwszych pięciu latach od chwili uruchomienia wydobycia dzienna produkcja przypadająca na spółkę będzie wynosiła 5 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy). To ponad jedna czwarta tego, co ostatnio pozyskiwała ze wszystkich złóż w Norwegii, Polsce i na Litwie. Obecnie realizowany plan zagospodarowania złoża opiewa na kwotę ok. 1 mld dol., z czego 0,2 mld dol. przypada na Lotos. W I półroczu 2019 r. wydatki Lotosu na Yme wyniosły 148,5 mln zł, a w całym 2018 r. sięgnęły 212,9 mln zł. Ile mają jeszcze wynieść – nie wiadomo. Kilka lat wcześniej koncern zainwestował w Yme ok. 1,7 mld zł. Pieniądze odzyskiwał, pomniejszając w Norwegii zobowiązania podatkowe od działalności operacyjnej, na co pozwala tamtejsze prawo.
Pozostało 100% artykułu
Materiał Promocyjny
Raport DISE: Biometan może wesprzeć zieloną transformację Polski
Surowce i Paliwa
Azoty zredukują koszty świadczeń pracowniczych
Surowce i Paliwa
Azoty będą importować coraz więcej amoniaku
Surowce i Paliwa
Przez wzrost cen gazu ucierpią biznesy nawozowe Azotów i Orlenu
Surowce i Paliwa
Wyłom w polityce klimatycznej? Nowa Zelandia robi to jako pierwsza