W ubiegłym roku popyt na paliwa płynne wzrósł w naszym kraju o 12 proc. – wynika z raportu rocznego opublikowanego właśnie przez Polską Organizację Przemysłu i Handlu Naftowego. Największą zwyżkę zanotowano na oleju napędowym, bo o 15 proc. To rezultat skutecznej walki państwa z czarną i szara strefą na rynku paliw. Wprowadzenie tzw. pakietu paliwowego i pakietu energetycznego oraz intensywne działania służb celnych i skarbowych zaowocowały znaczącym wzrostem oficjalnej konsumpcji.

POPiHN zwraca uwagę, że w zaistniałej sytuacji trudno jest ocenić, o ile cały rynek wzrósł rzeczywiście, a na ile nastąpiła tylko legalizacja dotychczas niewidzialnych dla oficjalnej statystyki transakcji. W jej ocenienie nie ulega jednak wątpliwości, że cały rynek zanotował poprawę wyników. Przyczyniły się do również takie czynniki jak wzrost gospodarczy Polski oraz korzystne dla kierowców ceny paliw, szczególnie w I połowie ubiegłego roku.

Nieco mniej niż zużycie oleju napędowego, bo o 11 proc. zwyżkowała sprzedaż paliwa lotniczego. Z kolei po 8 proc. wzrosła konsumpcja benzen i autogazu. Wreszcie popyt na lekki olej napędowy pozostał bez zmian, a na ciężki olej opałowy spadł o 2 proc.

W ubiegłym roku polskie rafinerie wyprodukowały 25,1 mln m sześc. paliw płynnych. To spadek w stosunku do 2015 r. o 2 proc. Mocno, bo o 34 proc., czyli do 9 mln m sześc. wzrósł za to import. To przede wszystkim efekt podwojenia wolumenu oficjalnie sprowadzonego do kraju oleju napędowego. Dzięki temu po raz pierwszy importowaliśmy go najwięcej spośród sześciu głównych grup paliw płynnych. We wcześniejszych latach w imporcie dominował autogaz.

POPiHN wyliczył, że detaliczna sprzedaż paliw silnikowych realizowana była w ubiegłym roku przez sieć stacji paliw, która liczyła ponad 6,8 tys. obiektów. To o około 0,2 tys. stacji więcej niż zanotowano rok wcześniej. Liczba tego typu placówek wzrosła, z powodu nowych inwestycji, ale też ze względu na fakt zidentyfikowania większej ilości stacji, o których POPiHN dotychczas nie wiedziała lub nie była pewna ich funkcjonowania. Jednocześnie przypomina, że wciąż w naszym kraju brakuje oficjalnej bazy danych zawierającej informacje o funkcjonującej w Polsce infrastrukturze paliwowej. Liderem rynku stacji paliw pozostał PKN Orlen, posiadający na koniec roku 1 766 stacji. Na podium znalazły się też sieci BP i Grupy Lotos.