Premier Dmitrij Miedwiediew podpisał postanowienie o ratyfikacji Porozumienia Paryskiego w sprawie klimatu, informuje agencja Nowosti. Uzasadnieniem są zmiany klimatu stanowiące zagrożenie dla ekologii, rolnictwa i „co najważniejsze” dla bezpieczeństwa ludzi, którzy żyją w warunkach wiecznej zmarzliny (a to jedna trzecia terytorium Rosji-red).
Moskwa podpisała porozumienie paryskie w 2016 r, ale go nie ratyfikowała. Wtedy Rosjanie twierdzili, ze nie zamierzają rezygnować z kopalin w energetyce. Rzecznik Władimira Putina zapewniał, że rosyjski prezydent nie zgadza się z zawartymi w paryskim porozumieniu uzasadnieniami globalnego ocieplenia. Podobnie jak jego amerykański odpowiednik.
Teraz według Bloomberga, to właśnie Putin zdecydował o ratyfikacji. Według źródeł agencji, Putin zmienił zdanie pod wpływem lobbingu ze strony liderów Niemiec i Francji. Oprócz tego chodzi o „chłodne, ekonomiczne obliczenia.

Rosja jest czwartym krajem świata pod względem wielkości emisji gazów cieplarnianych, z udziałem 4,6 proc.. Najbardziej trują Chiny – 28 proc, przed USA -14,6 proc. i Indiami – 7,4 proc. . Polska to 1 proc. emisji świata, więcej w Unii jest tylko w Niemczech -2,1 proc. i Wielkiej Brytanii 1.2 proc. (dane BP za 2018 r).

Jak Rosjanie chcą obniżyć emisje, nie wiadomo. Mówią m.in. o ograniczeniu szkodliwości wielkich hodowli rolnych. Eksperci zwracają uwagę na konieczność ograniczenia corocznych pożarów lasów oraz inwestycji w niskoemisyjną energetykę.
Porozumienie Paryskie ws klimatu zostało zawarte w 2015 r i powinno wejść w życie w 2021 r. Zgodnie z nim kraje rozwijające się  mają otrzymać 100 mld dol. rocznie na rozwiązanie swoich problemów ekologicznych. Od 2025 r kwota ta ma zostać zwiększona.
it