Ameryka Trumpa nie wierzy w świat bez ropy

Walka o ropę i gaz nabiera rumieńców w świetle rządów Donalda Trumpa. USA zabiegają o zwiększenie produkcji, mimo że nadmiar nowych projektów prowadzić może do obniżenia cen surowców, a w konsekwencji – również wyników firm z sektora. Kwestie klimatyczne zeszły na dalszy plan.

Publikacja: 01.02.2025 08:16

Ameryka Trumpa nie wierzy w świat bez ropy

Foto: Bloomberg

Program Donalda Trumpa zakłada zwiększanie produkcji węglowodorów w Stanach Zjednoczonych. Prowadzić do tego ma przyspieszenie wydawania zezwoleń i zmniejszenie presji na ochronę środowiska.

Po objęciu prezydentury Trump wezwał kartel naftowy OPEC+ do obniżania światowych cen ropy poprzez wzrost wydobycia. Argumentował, że to pomoże zakończyć wojnę w Ukrainie. Niższe ceny surowca miałyby ograniczyć strumień pieniędzy płynących do rosyjskich firm. Taki scenariusz pomógłby jednocześnie Trumpowi wywiązać się z obietnic, jakie składał swoim wyborcom. Polityk powtarzał w trakcie kampanii, że USA mają największą ilość ropy i gazu wśród wszystkich krajów i zamierzają z tego korzystać. Utrzymywał, że ceny paliw spadną. I dodawał, że zwiększać się będzie eksport amerykańskiego sektora oil&gas.

Czytaj więcej

Ropa słucha Donalda Trumpa i tanieje od rana

OPEC nie zmienia podejścia

Kartel mógłby zwiększyć produkcję, by obniżyć ceny, doprowadzając do sytuacji, w której wydobycie z amerykańskich łupków będzie nieopłacalne. Analitycy podkreślają jednak, że takie działanie mogłoby zaszkodzić obu stronom. Uważają, że OPEC nie zmieni swoich planów produkcyjnych. - Nie będzie łatwo przekonać OPEC do zwiększenia produkcji – mówił Warren Patterson, szef strategii ds. runku towarów ING Groep NV.

W grudniu OPEC+ zdecydował, że odłoży zniesienie ograniczeń produkcji ropy z powodu słabego popytu na surowiec. Tym samym cięcia o 1,7 mln baryłek dziennie zostaną przedłużone do końca grudnia 2026 r., a dodatkowe dobrowolne cięcia o 2,2 mln baryłek dziennie będą utrzymane do końca marca 2025 roku. Kartel w wyniku serii cięć dokonanych od końca 2022 roku ograniczył produkcję łącznie o 5,86 mln baryłek dziennie, co stanowi 5,7 proc. światowego popytu.

OPEC+ liczy, że sytuacja na rynku poprawi się wraz z przyszłym ożywieniem w Chinach. Póki co jednak nie ma przesłanek do zmiany stanowiska. Saudyjski minister energii Abdulaziz bin Salman skrytykował przy tym kilka krajów członkowskich za nieprzestrzeganie kwot produkcyjnych. Chodzi o Irak, Kazachstan i Rosję.

Czytaj więcej

Czy świat zaleje tańsza amerykańska ropa?

Spółki odczują spadek cen surowców

Amerykańska cena referencyjna gazu w punkcie Henry Hub spadła w 2023 r. o około 62 proc. w porównaniu ze średnią z 2022 r., kiedy to cenniki szybowały na skutek pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. W 2024 r. ceny gazu spadły o kolejnych 9 proc. Na wartości traci też ropa. W 2022 roku baryłka Brent kosztowała średnio ponad 100 dol., rok później cena wynosiła już nieco ponad 80 dol. W ostatnim kwartale zeszłego roku spadła do 74,4 dol. za baryłkę.

Obserwatorzy rynków obawiają się, że program amerykańskiego prezydenta nie pomoże firmom naftowym, które już odczuwają spadek cen surowców. Największe podmioty z branży mierzą się ze spadkiem zysków z rekordowych poziomów sprzed trzech lat, kiedy to rozpoczęła się pełnoskalowa wojna między Rosją a Ukrainą. Po gwałtownym wzroście cen ropy (nawet do 130 dol. za baryłkę), trend cenowy się odwrócił.

Chevron i Exxon Mobil poinformowały w piątek o wyraźnym spadku zysków w czwartym kwartale 2024 r., mimo że firmy zwiększyły produkcję. Zysk na akcję Exxon Mobil w ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku wyniósł 1,67 dol., co oznacza spadek o 33 proc. rok do roku, podczas gdy przychody spadły o 1 proc., do 83,4 mld dol. Tymczasem zyski Chevronu w czwartym kwartale zmniejszyły się o 40 proc., do 2,06 dol. na akcję, mimo wzrostu sprzedaży o blisko 11 proc., do 52,2 mld dol.

Shell z kolei w całym zeszłym roku zanotował spadek skorygowanego zysku do 23,7 mld dol. z 28,3 mld dol. przed rokiem. Spadek tłumaczył wyższymi odpisami na poszukiwania, niższymi marżami handlowymi i słabszymi cenami ropy w ostatnim kwartale.

Czytaj więcej

Donald Trump w Davos: Ceny ropy i stopy procentowe muszą spaść

Zarzuty wobec IEA

Kilka dni temu, 29 stycznia, opublikowany został raport „Złudzenia energetyczne” napisany przez byłego szefa przemysłu naftowego Międzynarodowej Agencji Energii Neila Atkinsona oraz Marka Millsa, dyrektora think tanku National Center for Energy Analytics. Ogłoszono go na Kapitolu, w obecności republikańskiego senatora Johna Barrasso. Raport krytykuje IEA za koncentrowanie się na transformacji, zamiast na zapewnieniu dostaw ropy i gazu.

Zdaniem autorów dokumentu założenia, że światowa produkcja ropy osiągnie szczyt w 2030 roku, są błędne, podobnie jak przekonanie, że nie są potrzebne żadne nowe inwestycje w sektorze oil&gas. Podkreślono, że IEA nie docenia wzrostu gospodarek wschodzących jak również zapotrzebowania na surowce na potrzeby produkcji tworzyw sztucznych, wskazując jednocześnie, że dotychczasowe oczekiwania co do tempa wdrażania aut elektrycznych były zbyt optymistyczne.

Jak podał Reuters, IEA odpowiedziała na raport, wydając oświadczenie. Zauważyła, że raport „pełen jest podstawowych błędów i fundamentalnych przekłamań” i podtrzymała swoje szacunki dotyczące przyszłego zapotrzebowania na ropę, wskazując, że są one zbieżne z projekcjami innych organizacji.

Program Donalda Trumpa zakłada zwiększanie produkcji węglowodorów w Stanach Zjednoczonych. Prowadzić do tego ma przyspieszenie wydawania zezwoleń i zmniejszenie presji na ochronę środowiska.

Po objęciu prezydentury Trump wezwał kartel naftowy OPEC+ do obniżania światowych cen ropy poprzez wzrost wydobycia. Argumentował, że to pomoże zakończyć wojnę w Ukrainie. Niższe ceny surowca miałyby ograniczyć strumień pieniędzy płynących do rosyjskich firm. Taki scenariusz pomógłby jednocześnie Trumpowi wywiązać się z obietnic, jakie składał swoim wyborcom. Polityk powtarzał w trakcie kampanii, że USA mają największą ilość ropy i gazu wśród wszystkich krajów i zamierzają z tego korzystać. Utrzymywał, że ceny paliw spadną. I dodawał, że zwiększać się będzie eksport amerykańskiego sektora oil&gas.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ropa
Łukoil opuści Bułgarię. Sprzedaje swoją rafinerię
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Ropa
Chiny i Indie wstrzymały zakupy rosyjskiej ropy
Ropa
Ropa słucha Donalda Trumpa i tanieje od rana
Ropa
Bardzo tania ropa zakończy wojnę Putina. Trump już działa, Zełenski jest za
Ropa
Tłok w naftoporcie Rosji nad Pacyfikiem: tankowce nie wypływają przez sankcje
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe