Kontrakty terminowe na ropę Brent potaniały w piątek o 2,07 dol. za baryłkę, czyli 2,5 proc., do 79,54 dol. Ropa WTI straciła 2,04 dol., czyli 2,6 proc. i kosztowała 75,33 dol. - informuje Reuters. To najniższe ceny na rynku od pierwszej połowy lipca.
Według agencji jest kilka przyczyn obecnej, nietypowej, ale korzystnej dla światowej gospodarki sytuacji. Po pierwsze „na ceny wpływa fakt, że w zeszłym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o prawie 12 mln baryłek”.
Zmieniło się też zachowanie inwestorów.
Czytaj więcej
Zjednoczone Emiraty Arabskie zgodziły się na ograniczenie reeksportu do Rosji towarów unijnych, których rosyjski agresor potrzebuje na wojnie z Ukrainą. Podobną decyzję na niebawem podjąć Turcja.
„Załamanie, które obserwujemy, odzwierciedla dwie rzeczy: obawę, że światowa gospodarka uderzy w ceglany mur danych z Chin, a także poczucie pewności, że wojna w Izraelu i Gazie nie wpłynie na podaż” – wyjaśnia agencji Phil Flynn z Price Futures Group.