Aktualizacja: 05.11.2024 06:48 Publikacja: 30.10.2023 16:10
Nicolas Maduro, prezydent Wenezueli
Foto: Bloomberg
Decyzja Białego Domu, która zapadła 18 października i właśnie zaczyna obowiązywać, ma nie tylko zmienić sytuację polityczną w ogarniętym od kilku lat potężnym kryzysem gospodarczym kraju, ale też odblokować wenezuelski eksport ropy. Wenezuela ma największe zasoby ropy na świecie (ok. 14 proc. wszystkich), ale obecnie pompuje zaledwie kilkaset (500-700 tys.) baryłek dziennie, czyli blisko 5 razy mniej niż 15 lat temu.
To pokłosie sankcji z 2017 r., które wprowadził Donald Trump, ale też nieudolnej, skorumpowanej ekipy Maduro, która zawładnęła państwowym koncernem naftowym Petróleos de Venezuela (PDVSA).
Rosyjskie koncerny naftowe doświadczają coraz większych trudności w remontach rafinerii wyposażonych w urządzenia i technologie z importu. Trzy rafinerie, w tym jedna z największych, należąca do Łukoilu, przedłużyły postoje remontowe aż do grudnia.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Analitycy uznali, że ryzyko wielkiego konfliktu bliskowschodniego mocno spadło. Ich uwaga skupiła się więc na tym, jak bardzo podaż ropy naftowej może być nadmierna w nadchodzących kwartałach.
Od rana w poniedziałek ceny ropy na światowych rynkach spadły o około 5 procent. To reakcja na złagodzenie napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie. Spokój handlujących odbija się czkawką Kremlowi. Rosyjski surowiec potanieje jeszcze mocniej.
Obecne spadek cen ropy ma związek z sytuacją na Bliskim Wschodzie i w Chinach. Ale jest też nowy czynnik wpływający na rynek. Pojawił się niedawno i już wzbudza niepokój. To rosyjska flota cieni i jej coraz częstsze wycieki ropy.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla.
Nadmiar ropy na rynku światowym powoduje spadek cen surowca. To zła wiadomość dla Kremla potrzebującego pieniędzy na wojnę. Żeby znaleźć klientów, rosyjskie koncerny dają coraz większe rabaty, oferując cenę poniżej sankcyjnego limitu 60 dolarów.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W powietrznym ataku na Charków, do którego doszło późnym wieczorem 3 listopada, rannych zostało kilkanaście osób.
Co zwycięstwo Trumpa może oznaczać dla klimatu i dla polskich zmagań z transformacją energetyczną? A Harris? Jak będzie wyglądało bezpieczeństwo energetyczne Polski po amerykańskich wyborach?
Czy wybory w USA zmienią polską politykę? Jak nigdy zmiana lub kontynuacja nad Potomakiem jest wpisywana w bieżącą sytuację w Polsce. Również w kontekście „naszej” kampanii prezydenckiej w 2025 roku.
Amerykanie wybierają w wyborach między dwiema wizjami przyszłości.
Po tym, gdy premier skasował rządowy instytut zajmujący się demografią, jego dawni twórcy zarejestrowali go na nowo jako fundację. Twierdzą, że nie miał on nic wspólnego z partyjną polityką i musi nadal działać w obliczu katastrofy urodzeń.
Od tygodni Kamala Harris i Donald Trump szli łeb w łeb. Do końca walczyli o poparcie w kilku stanach i głosy kilku kluczowych dla wyników grup społecznych i etnicznych.
Mocne strony Kamali Harris to przede wszystkim przewidywalność i spokój społeczny. Transakcyjny Donald Trump niesie nadzieję dla rynku, ale może również stać się czarnym aniołem chaosu.
Wybory prezydenckie w USA mogą znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo Polski. Choć polityka zagraniczna nie jest priorytetem dla amerykańskich wyborców, to ich decyzje będą wpływać na stabilność naszego regionu. Polska, by zachować bezpieczeństwo, musi budować własną siłę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas