„Łączna prognozowana przez nas na ten rok produkcja to 515 mln ton, wliczając w to kondensat gazowy. W ubiegłym roku mieliśmy 535 mln ton, czyli zmniejszy się o 20 mln ton” – powiedział rosyjski wicepremier Aleksandr Nowak na briefingu w czwartek.
30 dolarów zniżki
Jak zaznaczył, na obecnym etapie Rosja „nie widzi potrzeby” dodatkowego ograniczania wydobycia ropy przez kraje OPEC+ i nie spodziewa się niedoborów na rynku ropy w związku z tą decyzją. Według niego światowy rynek ropy jest obecnie zrównoważony.
Urzędnik przyznał, że rzeczywista przecena ropy Urals do Brent jest większa aniżeli wcześniej podawano. Rosyjskie koncerny, by znaleźć klientów oferują w portach bałtyckich ropę z dostawą po cenie o 26-27 dolarów za baryłkę niższej w stosunku do ceny marki europejskiej Brent.
W tym miesiącu Rosja i siedem innych krajów ogłosiło dobrowolne cięcia produkcji ropy. Rosja od maja do końca roku ograniczy produkcję o 500 tys. baryłek dziennie. Ograniczenie wydobycia ropy wpłynie na cenę w drugiej połowie 2023 roku.
Czytaj więcej
Kreml chwali się, że 20 procent ropy kupowanej dotąd przez Europę, rosyjskie koncerny przekierowa...