Rosyjska ropa cieknie do Europy z tankowców. Także do Polski

Europejskie koncerny wciąż dają Rosji zarobić na krwawą wojnę, którą rozpętała na Ukrainie. Wykorzystując luki w sankcyjnych przepisach, kontynuują zakupy ropy dostarczanej tankowcami, choć jest to zabronione od 5 grudnia. Zarabiają też unijni armatorzy, głównie z Grecji, oraz europejscy ubezpieczyciele. Jeden tankowiec zawinął do Polski.

Publikacja: 27.01.2023 21:15

Rosyjska ropa cieknie do Europy z tankowców. Także do Polski

Foto: Adobe Stock

Zakaz dostaw drogą morską rosyjskiej ropy do UE wszedł w życie 5 grudnia. Od tego czasu europejskie tankowce odbyły setki rejsów z rosyjską ropą, z czego co najmniej sto do europejskich portów, w tym do Polski. Portal Investigate Europe (IE) pisze o tym w artykule „Europa nadal finansuje rosyjską wojnę na Ukrainie z lukratywnego handlu paliwami kopalnymi”.

Dziennikarze ustalili, że większość tankowców z rosyjską ropą jest własnością greckich przewoźników. Zaobserwowano również łamanie sankcji przez jednostki z Niemiec, Monako, Cypru, Danii, Norwegii i Wielkiej Brytanii. Większość rejsów była ubezpieczona przez europejskie towarzystwa ubezpieczeniowe. Prawie wszystkie to firmy z Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji i Luksemburga.

Czytaj więcej

Łukoil zaprzecza i grozi. A kto grozi Łukoilowi?

Także objęty unijnymi sankcjami rosyjski holding państwowy Sovcomflot nadal kontroluje handel morski z Europą za pośrednictwem swojej spółki-córki zarejestrowanej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Jak ustalili dziennikarze IE, dostawy rosyjskiej ropy do Europy są kontynuowane dzięki pewnej luce w sankcjach. Formalnie zakaz nie obejmuje ropy, która została wydobyta poza Rosją, ale przechodzi przez Rosję tranzytem. Tak np. Kazachstan eksportuje swoją ropę.

Przedstawicielka Komisji Europejskiej powiedziała dziennikarzom, że to rządy państw członkowskich Unii powinny monitorować przestrzeganie sankcji. „Ocena poszczególnych przypadków zastosowania sankcji nie leży w kompetencjach Komisji Europejskiej” – twierdzi Bruksela.

Które rządy powinny sprawdzać, czy do ich naftoportów tankowce nie dostarczają rosyjskiego surowca? Między innymi rząd polski. Investigate Europe ustaliło na podstawie danych z rejestru finansowego spółek zarejestrowanych w Dubaju, że spółka armatorska „Sun Ship Management, którego dyrektorami są dyrektorzy Sovcomflotu (…), po 5 grudnia odbyła 39 rejsów na statkach o nośności 3,2 mln DWT. Z tego siedem rejsów eksportowych do Unii: cztery to dostawy ropy do Grecji i po jednym do Belgii, Hiszpanii i Polski”.

Zakaz dostaw drogą morską rosyjskiej ropy do UE wszedł w życie 5 grudnia. Od tego czasu europejskie tankowce odbyły setki rejsów z rosyjską ropą, z czego co najmniej sto do europejskich portów, w tym do Polski. Portal Investigate Europe (IE) pisze o tym w artykule „Europa nadal finansuje rosyjską wojnę na Ukrainie z lukratywnego handlu paliwami kopalnymi”.

Dziennikarze ustalili, że większość tankowców z rosyjską ropą jest własnością greckich przewoźników. Zaobserwowano również łamanie sankcji przez jednostki z Niemiec, Monako, Cypru, Danii, Norwegii i Wielkiej Brytanii. Większość rejsów była ubezpieczona przez europejskie towarzystwa ubezpieczeniowe. Prawie wszystkie to firmy z Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji i Luksemburga.

Ropa
Norweskie platformy wiertnicze pod specjalnym nadzorem. Możliwy rosyjski sabotaż
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Ropa
Ameryka Trumpa nie wierzy w świat bez ropy
Ropa
Łukoil opuści Bułgarię. Sprzedaje swoją rafinerię
Ropa
Chiny i Indie wstrzymały zakupy rosyjskiej ropy
Ropa
Ropa słucha Donalda Trumpa i tanieje od rana