O sprawie napisał Financial Times. Według publikacji władze rafinerii liczyły, że w związku z decyzją niemieckiego rządu zaprzestania kupowania ropy w Rosji, zapewnią sobie dostawy ropy m.in. przez naftoport w Gdańsku i naftociągiem Przyjaźń z Polski, ale spotkały się z odmową. Powodem odmowy miał być fakt, że 54 proc. akcji zakładu należy do państwowego rosyjskiego koncernu Rosnieft.

„Polacy mówią, że nie chcą nam dostarczać (ropy – Kommiersant), dopóki Rosnieft nadal będzie właścicielem zakładu” – powiedział FT anonimowy pracownik rafinerii.

Dodał, że niemiecki zakład liczy również na zastąpienie rosyjskiej ropy dostawami z Kazachstanu. Jednak te na dziś skutecznie blokuje Rosja, pod wydumanymi powodami utrudniając tranzyt kazachskiej ropy przez terminal w Noworosyjsku.

Czytaj więcej

Kanada i Niemcy tworzą sojusz gazowy

Rafineria Schwedt przetwarza rocznie około 12 mln ton surowej ropy na produkty naftowe i petrochemiczne. Została zbudowana w latach 60. XX w. w NRD i zaopatrywana przez ropociąg Przyjaźń. Rafineria jest własnością międzynarodowego konsorcjum PCK Rafinerie GmbH, w którym swoje udziały posiadają największe europejskie koncerny energetyczne. Rosneft ma 54 proc., a pozostałe akcje należą do Shell (37,5 proc.) i włoskiego Eni.

PCK zapewnia 90 proc. zaopatrzenia Berlina i Brandenburgii w benzynę, paliwo lotnicze, olej napędowy i olej opałowy. Konsorcjum jest właścicielem zbiorników na ropę naftową oraz nabrzeża w porcie w Rostoku, rurociągu Schwedt-Seefeld o długości 78 km, rurociągu Schwedt-Rostock o długości 203 km oraz zakładu utylizacji odpadów niebezpiecznych.