Prezydent Serbii Aleksandar Vučić uważa, że częściowe embargo UE na ropę z Rosji „wyciągnęło z kieszeni jego kraju 600 milionów dolarów". Polityk powiedział, że choć stan wyjątkowy nie został w Serbii formalnie ogłoszony to stał się faktem.
„Tylko w związku z sankcjami z powodu rosyjskiej ropy z kieszeni serbskich obywateli zostanie wyciągnięte rocznie 600 milionów dolarów. Kirkuk, iracka ropa (która ma podobne do rosyjskiej charakterystyki-red) jest o 31 dolarów droższa za baryłkę. Zabrali nam 600 milionów dolarów, a my jeszcze musimy zainwestować dodatkowe pieniądze w gaz” – powiedział Vučić cytowany przez gazetę Kommersant.
Vučić przypomniał, że ze względu na możliwe zagrożenia związane z produkcją energii, stan sytuacji nadzwyczajnej został wprowadzony w Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii. „My też nie formalnie, ale de facto ogłosiliśmy stan wyjątkowy” – dodał.
Sytuację serbskiej gospodarki pogarsza fakt, że z końcem maja wygasła półroczna umowa między Serbią a Rosją na dostawy rosyjskiego gazu na preferencyjnych warunkach – 270 dol. za 1000 m3, czyli pięć-osiem razy taniej niż wynosiła w tym okresie cena na wolnym rynku Europy.
Zgodnie z nową umową z Gazpromem z 29 maja Serbia zapłaci teraz około 400 dolarów za 1000 m3. Umowa będzie obowiązywać przez trzy lata. Inaczej ma się sytuacja z ropą.