Holenderska firma zajmująca się handlem energią i surowcami nie będzie zawierać żadnych nowych rosyjskich transakcji na ropę i produkty. Vitol odmówił komentarza, poza potwierdzeniem prawdziwości artykułu opublikowanego przez Bloomberg, który poinformował o tym wcześniej.
Odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę w lutym, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada i Australia ogłosiły embargo dla rosyjskiej ropy.
Przychody Vitol prawie podwoiły się w zeszłym roku do 279 miliardów dolarów, ponieważ globalny popyt na ropę odbił się po ponownym otwarciu gospodarek z pandemii. Według oficjalnych danych ze strony internetowej firma handlowała dziennie 7,6 miliona baryłek ropy naftowej i innych produktów naftowych. To więcej niż dzienny eksport ropy naftowej z Rosji, który MAE oszacowała na około 4,7 miliona baryłek w 2021 roku. Z tego około 2,4 miliona baryłek dziennie trafiało do Europy – informuje CNN.
Według amerykańskiej telewizji także Unia Europejska może być bliska porzucenia rosyjskiej ropy. W zeszłym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że wspólnota rozważa embargo na ropę w ramach nowej rundy sankcji.
Skutkiem tego rozszerzającego się embarga mogą być wyższe ceny ropy naftowej na całym świecie, ponieważ kupujący starają się zastąpić dostawy z Rosji surowcem z innych źródeł. Według IEA Rosja jest drugim co do wielkości eksporterem ropy naftowej na świecie, po Arabii Saudyjskiej i odpowiadała za 14 proc. globalnej podaży w zeszłym roku. Cena ropy Brent, globalnego benchmarku, poszybowała w górę na początku marca, by na krótko przekroczyć 139 dol. za baryłkę – najwyższy od 14 lat – ale od tego czasu spadła z powrotem do około 107 dolarów.