Aktualizacja: 13.03.2025 08:26 Publikacja: 23.03.2022 09:30
Foto: AFP
W okresie styczeń-listopad 2021 r. Polska importowała prawie 21,5 mln ton ropy naftowej, z czego 63,6 proc. z Rosji - wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Resort monitoruje sytuację na krajowym rynku paliw i publikuje miesięczne informacje dotyczące sytuacji na krajowym rynku naftowo-paliwowym.
Zgodnie z najnowszymi opublikowanymi danymi, w okresie styczeń-listopad 2021 r. import ropy naftowej do Polski spadł o 5,9 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. – Duży spadek importu ropy naftowej jest związany głównie z postojami remontowymi w rafineriach w I kwartale 2021 r., co wpłynęło na spadek zapotrzebowania na ten surowiec – czytamy w raporcie resortu.
Nastroje na globalnym rynku ropy pozostają pesymistyczne. To efekt wprowadzenia przez Donalda Trumpa ceł na import z Kanady i Meksyku, w tym na energię, a także decyzji OPEC+ o zwiększeniu wydobycia. Do tego dochodzą dane o rosnących zapasach ropy w USA.
Rafineria Orlenu w Czechach dostanie ropę rezerw państwowych. Rząd w Pradze wspomoże zakład, po tym jak we wtorek rosyjska ropa przestała tam docierać naftociągiem „Przyjaźń”.
Porozumienie eksporterów ropy OPEC+ od kwietnia zwiększy wydobycie. Ta decyzja w połączeniu z wojną handlową rozpętaną przez Donalda Trumpa, szybko obniża ceny ropy na globalnym rynku. Najszybciej tanieje objęta sankcjami rosyjska ropa. Cena spadła do 55 dol. za baryłkę czyli poniżej sankcyjnego limitu.
Działania prezydenta USA coraz negatywniej działają na światowy, w tym amerykański rynek. Eksperci uważają, że nowa wojna celna Donalda Trumpa i zaprzestanie wspierania Ukrainy, może spowolnić globalny wzrost gospodarczy, przyśpieszyć inflację i zmniejszyć popyt na „czarne złoto”. To ostatnie już się dzieje.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Kraje G7 rozważają możliwość wspólnego zaostrzenia limitu cen na rosyjską ropę naftową w celu zmniejszenia dochodów Moskwy. Publikacja dokumentu planowana jest na 24 lutego, w trzecią rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. AP informuje, że Ukraińcy nie mają już pocisków ATACMS.
- W takich sytuacjach trzeba najpierw rozmawiać z Amerykanami, a potem coś zgłaszać - tak szef MSWiA Tomasz Siemoniak skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy dla „Financial Times”, w której stwierdził on, iż chciałby, aby w Polsce znalazła się amerykańska broń atomowa.
Rosja przedstawiła Stanom Zjednoczonym listę swoich żądań, które muszą być spełnione, by doszło do zakończenia wojny na Ukrainie i zresetowania relacji Moskwy z Waszyngtonem - twierdzą dwa źródła, na które powołuje się Reuters.
W rozmowie z „Financial Times” prezydent Andrzej Duda powiedział, że chciałby przeniesienia amerykańskiej broni atomowej na terytorium Polski, co miałoby odstraszać Rosję przed ewentualną agresją wymierzoną w nasz kraj.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Dziennikarka Fox News podała, że kwestie wyborów prezydenckich na Ukrainie nie były omawiane w czasie rozmów delegacji USA i Ukrainy w Dżuddzie.
Prezydent Rosji Władimir Putin pojawił się w punkcie dowodzenia rosyjskich wojsk w obwodzie kurskim. Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego gen. Walerij Gierasimow złożył mu raport, który głosi, że Rosjanie odzyskali kontrolę nad większością zajętego w sierpniu przez Ukraińców terenu, a Siły Zbrojne Ukrainy ponoszą znaczne straty. Do doniesień odniósł się dowódca ukraińskiego wojska gen. Ołeksandr Syrski.
Prezydent Rosji Władimir Putin prawdopodobnie będzie próbował odsunąć w czasie termin wyrażenia zgody na zastopowanie walk na Ukrainie, by mieć pewność, że Moskwa zapewni sobie jak najlepsze warunki porozumienia - podał Bloomberg, powołując się na słowa osób znających sprawę.
Suwerenne państwo zabezpieczone przed kolejnym atakiem ze strony Rosji – taka zaczyna się wyłaniać amerykańska wizja przyszłości Ukrainy. Najważniejszym pytaniem pozostaje jednak, czy Rosja zaakceptuje taki scenariusz zawieszenia broni. Tu Marco Rubio okazał się niezwykle ostrożny.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas