W niedzielę BP Corporation zapowiedziała, że sprzeda swoje udziały w Rosnieft z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Od 2013 roku firma posiada 19,75 proc. udziałów w rosyjskim koncernie kierowanym przez Igora Sieczina bliskiego człowieka Putina. Ponadto z zarządu Rosnieftu w trybie natychmiastowym odchodzi szef BP Bernard Looney i były szef Robert Dydley. W poniedziałek Rosjanie opublikowali odpowiedź:
„Decyzja została podjęta pod bezprecedensową presją politycznie stronniczych sił. Taka decyzja największego mniejszościowego akcjonariusza Rosniefti burzy udaną trzydziestoletnią współpracę obu firm, mającą na celu zabezpieczenie interesów akcjonariuszy, rozwój branży, ochronę środowiska i zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych” – uważa Rosnieft.
Czytaj więcej
BP sprzedaje 19,75 proc. akcji Rosnieftu, a jej szef Bernard Looney i były prezes Robert Dudley odeszli z zarządu największego rosyjskiego koncernu naftowego.
„Decyzję BP poprzedziła rozpętana w zachodnich mediach kampania pełna fałszywych doniesień i wniosków, np. na temat dostawy z Rosnieft do rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, które były przedstawiane w materiałach dziennikarzy jako dostawy do Ministerstwa Obrony” - głosi komunikat
Rosnieft zauważa, że z wyprzedzeniem otrzymał informację od kierownictwa BP o decyzji o wycofaniu się z udziałowców spółki i szeregu wspólnych projektów. Szczegółowe rozmowy na ten temat odbyły się z prezesem BP Bernardem Looney oraz prezesem zarządu BP Helge Lundem.