W 2021 roku rosyjskie koncerny naftowe sprzedały chińskim klientom 79,64 mln ton – informuje agencja TASS, powołując się na statystyki Generalnej Administracji Ceł ChRL. To o 4,5 proc. mniej niż w pandemicznym 2020 roku, kiedy gospodarka chińska na długo zamarła, podobnie jak inne gospodarki na świecie. Wielkość dostaw spadła więc do poziomów sprzed dwóch lat - w 2019 r Chińczycy kupili w Rosji 77,7 mln ton, przypomina portal finanz.ru.
Chiny zastąpiły rosyjską ropę importem surowca z Bliskiego Wschodu. Arabia Saudyjska pozostała liderem chińskiego rynku drugi rok z rzędu, zwiększając eksport o 3,1 proc. do rekordowych 87,56 mln ton.
Kolejni za Rosją znaczący eksporterzy do Chin to Irak (54,07 mln ton) i Oman (44,81 mln ton). Pierwszą piątkę zamyka Angola, która sprzedała chińskim konsumentom 39,15 mln ton ropy.
Chiny w ubiegłym roku importowały 512,9 mln ton ropy. Wartościowo wielkość dostaw wzrosła o 44 proc. w ślad za cenami głównych gatunków „czarnego złota” na rynku światowym.
Rosja zarobiła na chińskich klientach 40,29 miliarda dolarów. To stanowiło 36 proc. rocznych przychodów Kremla z ropy naftowej, które według Banku Rosji wyniosły w minionym roku 110 miliardów dolarów.