Biełnieftiechim – białoruski operator naftociągu Przyjaźń poinformował dziś, że od 24 maja przesłał w kierunku Rosji (stacja graniczna Uniecza) ponad 80 tysięcy ton brudnej ropy ze swoich rur. „Białoruski operator pozostając w ścisłym kontakcie z rosyjskim Transneft pracuje nad realizacją ustalonego grafiku usunięcia z terenu Białorusi ropy nie spełniającej standardów. Działamy zgodnie z opracowanymi procedurami rewersu w transporcie ropy z powrotem do Rosji” – cytuje komunikat agencja Unian.
A pumpjack/Bloomberg
Mozyrska rafineria pracuje już na czystej ropie. Białorusini podkreślają, że „prowadzona jest rygorystyczna kontrola jakości produkcji na każdym jej etapie”. Natomiast drugi zakład – Naftan, wciąż dostaje czysty surowiec tylko w niewielkim procencie z rurociągu Surgut-Połock. Rosjanie są gotowi zaopatrywać rafinerię w czystą ropę koleją. Taka ropa płynie już przez Ukrainę, a od 22 maja także przez Słowację. Wciąż nie działa naftociąg w kierunku Polski i Niemiec.
CZYTAJ TAKŻE: Polska żąda od Rosji zniżki za ropę z „Przyjaźni”
Zdaniem rosyjskich analityków cała sytuacja z „Przyjaźnią” drogo będzie Rosję kosztować. Przede wszystkim utraciła już pozycję solidnego dostawcy ropy na rynek unijny. Agencja ratingowa S&P jest zdania, że Transneft (główny winny zanieczyszczenia -red) jest w stanie zapłacić odszkodowania poszkodowanym klientom z szeregu państw.
„Transfent może wypłacić rekompensaty za szkody z tytułu zanieczyszczonej ropy, dzięki swojemu stosunkowo niedużemu zadłużeniu. Wskaźnik środków z operacji (FFO) do zadłużenia wynosił 61,6 proc. na koniec minionego roku. Koncern ma też wysoką płynność finansową oraz potencjalną elastyczność z polityce dywidend, wykupu akcji i poziomu wydatków inwestycyjnych” – głosi komunikat S&P cytowany przez agencję Prime.
Agencja potwierdziła rating Transneft w walucie obcej na poziomie BBB- i w rublach na BBB. Analitycy podkreślają, że pomoc Kremla dla Transneft złagodzi każdy negatywny wpływ na rating koncernu.