Pożar wybuchł w czwartek w zakładach petrochemicznych w Uchcie (130 tys. mieszkańców) należących do koncernu Łukoil. To jedna z czterech rafinerii posiadanych na terenie Rosji przez ten największy prywatny paliwowy koncern rosyjski.
Jak dowiedziała się gazeta RBK, świadkowie najpierw zobaczyli oślepiający błysk, usłyszeli wybuch, a potem w niebo wystrzelił słup ognia.
– Była 16:55, przechodziłam przez park. Nagle niebo zajaśniało, jakby oświetlone ogromnym reflektorem, a potem rozległ się huk – opowiadała miejscowemu portalowi ProGorod jedna z mieszkanek Uchty. W mieście ewaluowane zostało centrum rozrywkowo-handlowe Jarmarka. Władze uspokajają, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców.
Płonie tzw trakt załadunkowy, służący do napełniania produktami naftowym cystern i innych środków transportu. Do walki z ogniem oprócz 18 jednostek straży, skierowany został specjalny pociąg pożarowy. Słup ogień widoczny jest z kilkunastu kilometrów i jak widać na publikowanych na stronie RBK relacji wideo, jest oślepiająco jasny. Sytuację utrudnia padający od kilku dni, mokry śnieg. Rafineria tonie w zaspach.
Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych informuje że pożar pojawił się w instalacji wodnego woskowania oleju napędowego. Ranny został jeden pracownik.