Kreml polecił rosyjskim producentom paliw, aby przygotowali się na zniesienie wszystkich ograniczeń w eksporcie oleju napędowego i benzyny - dowiedziała się agencja Reuters. Rosja, największy na świecie morski eksporter oleju napędowego, wprowadziła we wrześniu zakaz eksportu paliw. Wymusiła to sytuacja na rynku krajowym.
Czytaj więcej
Zjednoczone Emiraty Arabskie zgodziły się na ograniczenie reeksportu do Rosji towarów unijnych, których rosyjski agresor potrzebuje na wojnie z Ukrainą. Podobną decyzję na niebawem podjąć Turcja.
Od reglamentacji paliw...
Ceny na rosyjskich stacjach benzynowych stale rosły, bo brakowało paliw wysyłanych w ogromnych ilościach na eksport. To z kolei powodowało braki na stacjach, ich zamykanie, wielkie kolejki i w końcu reglamentację sprzedaży paliw. Rosnące niezadowolenie społeczne tak przestraszyło Kreml, że wprowadził ograniczenia w eksporcie.
Szybko jednak się okazało, że bez wpływów z eksportu surowców energetycznych, reżim nie będzie miał z czego finansować swojej wojny. Od października rząd złagodził obostrzenia, zezwalając na eksport oleju napędowego rurociągiem (jedyny działający to ukraińska nitka Jamał-Europa). Utrzymane zostały jednak środki dotyczące eksportu benzyn. Zakazane są także zagraniczne dostawy benzyn ciężarówkami i koleją.
To jednak także szybko się może zmienić. Minister energetyki Nikołaj Szulginow powiedział, że Rosja rozważa zniesienie zakazu eksportu niektórych gatunków benzyn.