Węgrzy twierdzą, że zabraknie paliw przez sankcje na Rosję

Obowiązujące od 5 lutego sankcje grożą krajom UE niedoborem paliwa i wyższą inflacją – uważa węgierskie Ministerstwo Energii.

Publikacja: 05.02.2023 10:59

Węgrzy twierdzą, że zabraknie paliw przez sankcje na Rosję

Foto: Adobe Stock

Tym samym rząd w Budapeszcie po raz kolejny przemawia językiem rosyjskiej propagandy i pokazuje, że nie zgadza się z unijną polityką wobec Rosji i nakładaniem kolejnych sankcji na ten kraj.

„Europa może stanąć w obliczu niedoboru oleju napędowego i wzrostu cen produktów naftowych, ponieważ połowa zapotrzebowania UE na olej napędowy była do tej pory pokrywana ze źródeł rosyjskich” – uważają Węgrzy. Importerzy próbowali zwiększyć zapasy, ale wystarczą one tylko na ograniczony okres, uważa Oliver Hortay, szef działu polityki energetycznej i klimatycznej w centrum badawczym Szazadveg.

Czytaj więcej

Ceny diesla nie powinny istotnie wzrosnąć w wyniku unijnego embarga

„Sankcje wprowadzone przez Unię Europejskią wobec rosyjskich produktów ropopochodnych doprowadzą do spadku dostaw benzyny i oleju napędowego do Europy i stworzą zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego” – czytamy w na stronie Ministerstwa Energii, do których dołącza się koncern MOL.

Węgierski koncern naftowy, który przejął część stacji benzynowych Lotosu obiecał, że będzie w stanie zapewnić stałe dostawy benzyny i oleju napędowego ze swojej rafinerii w Szazhalombatta, ponieważ zakład wykorzystuje rosyjską ropę transportowaną ropociągiem Przyjaźń. Te dostawy nie podlegają sankcjom. Ale nie dają już gwarancji, że nie zabraknie paliw w zagranicznych spółkach MOL-a. Słowacka MOL Slovnaft, która ma rafinerię w Bratysławie, będzie musiała więc ograniczyć eksport do Austrii, Czech i Polski.

„Rafineria w Bratysławie jest upoważniona do eksportu paliwa proporcjonalnie do zużycia nierosyjskiej ropy naftowej i surowca do rafinacji” – pisze MOL. Zakład w Bratysławie, który również odbiera surowiec z ropociągu Przyjaźń, korzysta z technologii, w której udział ropy nierosyjskiej w jego produkcji nie może przekraczać 30 proc.

— To dlatego będą potrzebni nowi partnerzy handlowi, aby uzupełnić deficyt – mówił Oliver Hortay na antenie Radia Kossuth. Jego zdaniem wszystko wskazuje, że to Chiny i Indie mogą stać się w przyszłości głównymi dostawcami do Europy, ale ich możliwości są ograniczone, a dostawy będą droższe ze względu na dłuższe drogi transportu. Zauważył jednocześnie, że chińskie i indyjskie rafinerie również zużywają znaczną część rosyjskiego surowca.

— Prawdopodobieństwo wystąpienia poważnych problemów z dostawami do UE nieustannie rośnie- uważa Oliver Hortay.

Tym samym rząd w Budapeszcie po raz kolejny przemawia językiem rosyjskiej propagandy i pokazuje, że nie zgadza się z unijną polityką wobec Rosji i nakładaniem kolejnych sankcji na ten kraj.

„Europa może stanąć w obliczu niedoboru oleju napędowego i wzrostu cen produktów naftowych, ponieważ połowa zapotrzebowania UE na olej napędowy była do tej pory pokrywana ze źródeł rosyjskich” – uważają Węgrzy. Importerzy próbowali zwiększyć zapasy, ale wystarczą one tylko na ograniczony okres, uważa Oliver Hortay, szef działu polityki energetycznej i klimatycznej w centrum badawczym Szazadveg.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Paliwa
Na stacjach paliw pojawi się wkrótce nowy rodzaj benzyny
Paliwa
Nabywcy aktywów Lotosu dobrze na nich zarabiają
Paliwa
Kreml znosi zakaz eksportu paliw. Nie wytrzymał dwóch miesięcy
Paliwa
Unimot widzi poprawę na rynku diesla. Kiedy sytuacja wróci do normy?
Paliwa
Unia na potęgę importuje z Indii paliwa produkowane z rosyjskiej ropy
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości