W Rosji za zimowy olej napędowy uważa się nie olej dostępny także w Europie, który nie zamarza do - 20 st C, ale tak zwany olej arktyczny, pozwalający jeździć do - 38 st C. O zagrożeniu brakiem takiego zimowego oleju napędowego opowiedział w weekend w rozmowie z radiem Sputnik Jewgienij Arkusza prezes Rosyjskiej Unii Paliwowej.
Zaznaczył, że ma „obawy co do sytuacji z zimowym olejem napędowym, czyli mrozoodpornymi odmianami oleju napędowego”, z którymi Rosja zawsze miała problemy i teraz trudności mogą pojawić się również podczas nadchodzącej zimy.
Wcześniej sytuację ratowały średnie destylaty lub substytuty oleju napędowego, ale teraz wszystkie, podobnie jak sam zimowy olej napędowy, są eksportowane.
„Z tego powodu nasze hurtowe i detaliczne ceny oleju napędowego są znacznie wyższe niż benzyny, co nie jest normalne” – powiedział.
Czytaj więcej
W Rosji jest zbyt wielu bezrobotnych pilotów i trzeba dla nich znaleźć jakieś zajęcie, żeby nie wyjeżdżali za granicę. Ministerstwo Przemysłu i Handlu ma pomysł, co trzeba zrobić.