Agencja Bloomberg przedstawiła ranking państw z najtańszą benzyną 95. Na czele Wenezuela – kraj o największych na świecie zasobach ropy (17,1 proc. wszystkich rezerw tego surowca) i największej inflacji (mówi się już o milionie procent). Z taką inflacją trudno ustalić, ile kosztuje w Wenezueli paliwo.
W tym państwie brakuje wszystkiego, choć nie benzyny na stacjach. Natomiast państwowy koncern paliwowy PDVSA od miesięcy nie wywiązuje się z kontaktów eksportowych. Wydobycie bowiem spadło do poziomu najniższego w historii. Pomimo głębokiego kryzysu gospodarczego to wenezuelskie paliwo jest najtańsze na świecie. Według Bloomberg’a litr 95 kosztuje mniej niż równowartość 10 centów czyli 37 groszy.
Na drugim miejscu Iran – 28 centów za litr (1,03 zł). Na trzecim miejscu kraj, którego obywateli stać na bardzo dużo, bo leży on na ropie i gazie, na których zarabia nie tylko państwo, ale i sami Kuwejtczycy. Do baka leją benzynę po 35 centów (1,29 zł).
Poniżej dolara benzyna kosztuje także w ubogiej i targanej konfliktami Nigerii, która jest największym producentem tego surowca w Afryce – 41 centów za litr. W Egipcie jest to 43 centy. W Arabii Saudyjskiej – do niedawna liderze światowego wydobycia litr zatankujemy za 54 centy czyli tyle samo co w Malezji.
Dziesiątkę państw z benzyną za grosze zamykają: Indonezja (67 centów) – drugi po Chinach producent ropy w Azji, ZEA (68 centów) i Rosja (72 centy) za litr benzyny.