Spokojna majówka mimo dużej produkcji z OZE

Przedostatnia niedziela kwietnia, kiedy Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły stan zagrożenia dostaw energii elektrycznej w związku z dużą jej produkcją z OZE a mniejszym zapotrzebowaniem, rodziła pytania, czy problemy nie pogłębią się podczas długiego majowego weekendu. Jak się jednak okazało, poza jednym dniem, napiętej sytuacji w systemie energetycznym nie stwierdzono.

Publikacja: 07.05.2023 16:03

Sieci przesyłowe

Sieci przesyłowe

Foto: Bartłomiej Sawicki

Mowa tu zarówno o operatorze całego systemu energetycznego, Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), jak i operatorach lokalnych sieci dystrybucji. Jak wyjaśniają PSE w niedzielę 30 kwietnia operator polecił wyłączyć źródła PV przyłączone do sieci 110 kV i średniego napięcia o łącznej mocy ok. 1,8 GW.

Praca systemu bez zakłóceń 

PSE nie wydały polecenia zaniżenia generacji instalacji przyłączonych do sieci niskiego napięcia, a więc prosumenckich lokowanych na naszych dachach. „System pracował stabilnie. Zapotrzebowanie na moc i energię elektryczną było niskie w związku z długim weekendem oraz umiarkowaną temperaturą. Jednocześnie wystąpiły bardzo korzystne warunki do pracy instalacji fotowoltaicznych w godzinach szczytu porannego (szczytu generacji PV). W niedzielę 30 kwietnia, po wyczerpaniu innych dostępnych środków, PSE dla zapewnienia bezpiecznej pracy systemu wydały polecenie zaniżenia generacji instalacji PV (fotowoltaicznych – red.) przyłączonych do sieci 110 kV i średniego napięcia. Działania te były nieodczuwalne dla odbiorców” – podkreślają PSE.

Przypomnijmy że PSE, 30 kwietnia 2023 r. poinformowały, że w godzinach od 11 do około 16 w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym wystąpiła nadwyżka energii elektrycznej ponad zapotrzebowanie. Jej przyczyną był wysoki potencjał produkcji energii elektrycznej ze źródeł OZE, przekraczający zapotrzebowanie o około 2,3 GW. W szczytowym okresie dnia, farmy wiatrowe i farmy fotowoltaiczne o godz. 14:00 pracowały z mocą ponad 10,8 GW, zaś krajowe zapotrzebowanie na energię wynosiło wówczas 14,9 GW. W efekcie ceny energii na rynku bilansującym (uzupełniającym braki w zapotrzebowaniu na prąd uczestników rynku) spadły do ledwie 22 zł za MWh.

Dlaczego był to problem? 

W odróżnieniu od 23 kwietnia br., kiedy PSE poleciło redukcję produkcji energii z OZE, w ostatnią niedzielę kwietnia (30 kwietnia) nie ogłoszono jednak zagrożenia bezpieczeństwa dostaw. Wówczas zagrożenie dotyczyło również linii niskiego napięcia, a 30 kwietnia tylko średniego. Dodatkowo między 23 a 30 kwietnia zmieniły się także przepisy prawa, które w takiej sytuacji nie obligują już do ogłoszenia stanu zagrożenia dostaw.

Operator wydał jednak polecenie zaniżenia produkcji źródeł OZE, albowiem elektrownie węglowe nie są w stanie obniżyć jeszcze bardziej produkcji energii, a nasi sąsiedzi nie są w stanie przyjść więcej naszych nadwyżek energii. W ramach międzyoperatorskiej wymiany międzysystemowej w niedzielę 30 kwietnia sąsiedzi przyjęli łącznie 11,7 GWh energii.

Pytanie o koszty 

Jakie koszty poniesiemy w efekcie tej pomocy międzyoperatorskiej? PSE tłumaczy, że import lub eksport energii w ramach tzw. pomocy międzyoperatorskiej jest rozliczany według cen rynkowych (a wówczas były one bardzo niskie). „Koszt takiej pomocy zależy więc od układu cen na poszczególnych rynkach podczas udzielania pomocy. Warto przy tym zaznaczyć, że przy stosowaniu poszczególnych środków zaradczych operator kieruje się przede wszystkim bezpieczeństwem pracy systemu oraz racjonalnością ekonomiczną.” – tłumaczy PSE.

Niewykluczone, że właściciele instalacji, które musiały skorygować prace swoich urządzeń, dostaną z tego tytułu rekompensaty. „Redukcja generacji będzie rozliczana zgodnie z obowiązującymi przepisami.” – odpowiada na nasze pytanie biuro prasowe operatora nie odpowiadając wprost czy takowe rekompensaty będą wypłacane. Konsultacje w tej sprawie nadal trwają.

W podobnych sytuacjach dla ograniczenia mocy z farm wiatrowych do których dochodziło już siedem razy w historii (nie licząc kwietniowych zdarzeń z końca miesiąca) takie koszty oszacowano. "Przepisy prawa nie określają stawek za redukcję produkcji energii., a podstawą do wyznaczenia rekompensaty za nierynkową redukcję OZE w Polsce jest wielkość zredukowanej energii oraz cena energii z rynku bilansującego (uzupełniającego zakupy energii na TGE czy w kontraktach dwustronnych - red.). Obecnie koszt redukcji pracy wiatraków to około 600 zł/MWh. Koszty te jako przenoszone w taryfie PSE ostatecznie obciążają krajowych odbiorców energii - mówi jeszcze w lutym br., na spotkaniu z dziennikarzami Konrad Purchała dyrektor Departamentu Zarządzania Systemem PSE.

Reakcja sieci dystrybucyjnych 

Operatorzy sieci dystrybucyjnych jak Enea Operator, Tauron Dystrybucja, Energa Operator także takich wyłączeń na niskim napięciu nie dokonywali. „W długi weekend majowy (W niedzielę 30 kwietnia w godzinach od 11.00 do 16.00 - red.)  na polecenie Obszarowej Dyspozycji Mocy w Poznaniu (PSE) wprowadzaliśmy ograniczenia generacji źródeł fotowoltaicznych przyłączonych do sieci na poziomie średniego napięcia na terenie Oddziałów Dystrybucji Gorzów Wielkopolski, Szczecin, Zielona Góra oraz Poznań” – wyjaśnia Mateusz Gościniak, rzecznik Enea Operator. Z kolei kierownik zespołu prasowego w spółce Tauron Łukasz Ciuba wyjaśnia, że podejmowane decyzje wynikały z nadmiarowej wygenerowanej energii w systemie w stosunku do krajowego zapotrzebowania. "To z kolei było konsekwencją warunków słonecznych sprzyjających generacji z paneli fotowoltaicznych, warunków wietrznych sprzyjających generacji z farm wiatrowych, niskiego weekendowego zapotrzebowania na energię elektryczną." - podkreśla. 

PGE Dystrybucja informuje, że redukcja generowanej mocy dotyczyła także jednostek wytwórczych na napięciu niskim. „Operatorzy Sieci Dystrybucyjnych, w tym PGE Dystrybucja mają obowiązek redukcji generacji na polecenie PSE, co miało miejsce 23 i 30 kwietnia 2023r. Redukcja generowanej mocy dotyczyła jedynie jednostek wytwórczych na napięciu niskim i średnim – informuje Karol Łukasik rzecznik prasowy PGE Dystrybucja. Operatorzy mikroinstalacji fotowoltaicznych jednak nie ograniczali. ”Redukcja w ogóle nie dotyczyła prosumentów.” – podkreśla Łukasik.

Poza tym jednym przypadkiem w długi majowy weekend więcej problemów już w kolejnych dniach nie stwierdzono. „W okresie ostatnich dni Energa Operator nie dokonywała ograniczeń w pracy źródeł wytwórczych, których przyczyna wynikałaby z przeciążenia sieci dystrybucyjnej.” – zapewnia Grzegorz Baran odpowiedzialny za kontakt z mediami w Energa Operator.

Wyzwania

Jak podkreślają PSE, dostosowanie otoczenia techniczno-regulacyjnego do warunków pracy OZE będzie jednak dużym wyzwaniem także w kolejnych miesiącach. Istnieją rozwiązania poprawiające możliwości integracji OZE. PSE mówi wprost, że jeśli ich nie wprowadzimy, takie sytuacje jak ograniczenie pracy OZE będą się powtarzać. Rozwiązania to m.in. rozwój usług systemowych promujących rynkową redukcję produkcji energii i magazynowanie energii, a także zachęty do zmiany zapotrzebowania odbiorców w zależności od aktualnych cen. – Niezbędne jest zwiększanie elastyczności systemu poprzez budowę nowych elektrowni, przystosowanych do szybkiej zmiany obciążenia i częstego wyłączania i włączania – dodają PSE. Wyzwanie to wreszcie finansowanie powyższych zadań w szczególności dla zapewniania dostępności mocy rezerwowych oraz magazynów pozwalających na przeniesienie nadwyżek energii na inne okresy dnia.

Mowa tu zarówno o operatorze całego systemu energetycznego, Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE), jak i operatorach lokalnych sieci dystrybucji. Jak wyjaśniają PSE w niedzielę 30 kwietnia operator polecił wyłączyć źródła PV przyłączone do sieci 110 kV i średniego napięcia o łącznej mocy ok. 1,8 GW.

Praca systemu bez zakłóceń 

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony
OZE
Dania da Ukrainie 420 mln euro na OZE i pomoc firmom
OZE
Tauron oddaje do użytku kolejną farm wiatrową
OZE
Pierwszy kwartał stał pod znakiem spadku węgla i wzrostu OZE
OZE
Duże zmiany dla prosumentów. Jest projekt noweli ustawy OZE