Jest propozycja kolejnej nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Po niej 70 proc. instalacji zajmujących się energetyką wiatrową będzie na skraju rentowności.
– Teoretycznie rząd wychodzi do inwestorów, którzy chcieliby w Polsce i zbudować nowe farmy wiatrowe. Mówi, że chce zakontraktować od nich energię – tłumaczył Derski.
– Jednak przedsiębiorcy już w zeszłym roku na aukcji oferowali ceny niższe niż na rynku. Farmy wiatrowe już są tańsze niż energia, którą mamy w hurcie. Godzili się na mniejsze wynagrodzenie, ale pewne przez 15 lat – przypomniał.
Gość zaznaczył, że teraz rząd znowu chce zakontraktować energię.
– Daje szansę nowym inwestorom, ale tych którzy zainwestowali w poprzednim systemie wsparcia mocno rozczarowuje. Po raz 4 w ciągu 5 lat zmieniają się zasady gry dla inwestorów. Poprzez obniżenie opłaty zastępczej sprawia, że część inwestycji, które powstały 5-10 lat temu będą zupełnie nierentowne. Wiatraki były wtedy dużo droższe – mówił.