Nowy pełnomocnik zajmie się koordynacją spółek nadzorowanych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych w zakresie inwestycji w farmy wiatrowe na Bałtyku. Ten obszar ma być główną siłą napędową rozwoju zielonej energii w Polsce w najbliższych dwóch dekadach. Projekt polityki energetycznej państwa zakłada, że za dziesięć lat udział OZE w wytwarzaniu energii elektrycznej powinien sięgnąć 32 proc., zaś w 2040 r. już 40 proc. Za ten wzrost odpowiadać mają głównie elektrownie wiatrowe i słoneczne. Ministerialny projekt przewiduje, że w latach 2021 – 2040 na transformację polskiej energetyki trzeba będzie wydać około 470 mld zł. Tylko na inwestycje w OZE ma popłynąć 175 mld zł, z czego najwięcej, bo 106 mld zł, na rozwój energetyki wiatrowej.
CZYTAJ TAKŻE: Branża morskiej energetyki wiatrowej chce porozumienia z rządem
Inwestycje na morzu realizuje m.in. Polska Grup Energetyczna. Do 2030 r. spółka ta zamierza postawić farmy wiatrowe na Bałtyku o mocy 2,5 GW, co pozwoli zasilić nawet 4 mln gospodarstw domowych. PGE szuka partnerów, z którymi mogłaby realizować swoje projekty. Pod koniec 2019 r. podpisała wstępne porozumienie z duńskim Ørsted w sprawie sprzedaży połowy udziałów w dwóch projektach budowy morskich farm wiatrowych. Dla obu inwestycji PGE uzyskała w styczniu tego roku pozwolenia środowiskowe. Pierwszy prąd z farm na Bałtyku może popłynąć w 2026 r.
Koncesję na budowę farm wiatrowych na Bałtyku o maksymalnej łącznej mocy do 1 200 MW ma PKN Orlen. W styczniu paliwowa grupa rozpoczęła proces wyboru projektanta morskiej farmy, a ponadto finalizuje proces pozyskiwania partnera branżowego do realizacji inwestycji.
Wind turbines stand at a wind farm in this aerial photograph taken in Jeju, South Korea/Bloomberg