PSEW: dobry ruch rządu w sprawie wiatraków

Bez większej domieszki zielonej energii z najtańszych źródeł nie uda się zahamować rosnących cen energii i poprawić jakości życia Polek i Polaków. Rząd zaczyna to dostrzegać i chce złagodzić restrykcje wobec farm wiatrowych na lądzie – czytamy komunikacie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Publikacja: 01.02.2019 11:27

PSEW: dobry ruch rządu w sprawie wiatraków

Foto: Adobe Stock

– Liberalizacja ograniczeń odległościowych dla farm wiatrowych jest krokiem w dobrym kierunku. To właśnie gminy i społeczności lokalne, które są bezpośrednimi beneficjentami wpływów np. podatkowych od inwestorów, powinny mieć możliwość decydowania czy chcą mieć taką instalację w pobliżu – stwierdza Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) w reakcji na zapowiedź modyfikacji tzw. zasady 10h, wprowadzonej ustawą o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych w maju 2016 r. Wiceminister energii Tomasz Dąbrowski podczas plenarnego posiedzenia Sejmu 31 stycznia 2018 r. poinformował o trwających pracach nad ograniczeniem restrykcji lokalizacyjnych dla wiatraków na lądzie, „przynajmniej w przypadku gmin, gdzie jest zgoda społeczna na takie inwestycje”.

Zasada 10h ustanowiła minimalną odległość takiej instalacji od zabudowań i terenów chronionych. Nie można ich było budować bliżej niż wynosiła 10-krotność wysokości turbiny. W praktyce wyłączyło to spod inwestycji ok. 99 proc. powierzchni Polski i doprowadziło do powstania luki inwestycyjnej

O ile w 2016 r. w kraju podłączono do sieci farmy wiatrowe o mocy 1225 MW, to w 2017 r. było to już tylko 41 MW, a w 2018 r. – 15,7 MW.

Zasada 10h wyhamowała rozwój całego sektora OZE w kraju. W projekcie Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 Ministerstwo Energii wskazało, że w 2020 r. udział OZE w zużyciu energii finalnej brutto wyniesie ok. 13,8 proc. Oznacza to, że brakującą do celu OZE na 2020 r.  zieloną energię (15 proc. w finalnym zużyciu) trzeba będzie „dokupić” za granicą w ramach tzw. transferu statystycznego. Najwyższa Izba Kontroli oszacowała, że może to kosztować przynajmniej 8 mld zł.

Tymczasem przełom technologiczny, który miał miejsce w ostatnich kilku latach doprowadził do znaczącego obniżenia kosztów produkcji energii z mocy wiatrowych. Podczas aukcji w listopadzie 2018 r. inwestorzy składali oferty w średniej cenie 200 zł/MWh. W tym czasie na giełdzie energia kosztowała ok. 300 zł/MWh.

– Odblokowanie potencjału energetyki wiatrowej na lądzie pozwoli nie tylko obniżyć rachunki za energię, ale też wpłynie na jakość powietrza i emisyjności naszej gospodarki. Dodatkowe 2,5 tys. MW, które rząd obiecał zakontraktować w aukcjach w tym roku zmniejszy lukę w zakresie udziału zielonej energii w finalnym zużyciu w 2020 r. i da lepszą pozycję do osiągnięcia celu OZE na 2030 r.  – dodaje  Gajowiecki.
W przyszłości modyfikacja zasady 10h pozwoli na wymianę istniejących instalacji na dużo nowocześniejsze turbiny w ramach tzw. repoweringu. Efektywność takich urządzeń jest wyższa o ok. 30 proc. od sprawności dziś instalowanych maszyn. Co za tym idzie  mogą one produkować  prąd w każdych warunkach w konkurencyjnej  cenie ok 150  zł/MWh.

Choć PSEW pozytywnie odnosi się do  pomysłów  liberalizacji  prawa w zakresie minimalnej odległości, a także zwiększenia ilości energii z wiatru w tym roku (do 2,5 tys. MW), to rekomenduje wprowadzenie stosownych przepisów nowelizacją ustawy o OZE i odległościowej. – Jeśli chcemy, by inwestorzy odzyskali zaufanie do państwa, to musimy zapewnić im stabilne i przejrzyste przepisy określające warunki, po spełnieniu których inwestor ma możliwość skorzystać z liberalizacji zapisów odległościowych – postuluje Gajowiecki

– Liberalizacja ograniczeń odległościowych dla farm wiatrowych jest krokiem w dobrym kierunku. To właśnie gminy i społeczności lokalne, które są bezpośrednimi beneficjentami wpływów np. podatkowych od inwestorów, powinny mieć możliwość decydowania czy chcą mieć taką instalację w pobliżu – stwierdza Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) w reakcji na zapowiedź modyfikacji tzw. zasady 10h, wprowadzonej ustawą o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych w maju 2016 r. Wiceminister energii Tomasz Dąbrowski podczas plenarnego posiedzenia Sejmu 31 stycznia 2018 r. poinformował o trwających pracach nad ograniczeniem restrykcji lokalizacyjnych dla wiatraków na lądzie, „przynajmniej w przypadku gmin, gdzie jest zgoda społeczna na takie inwestycje”.

OZE
Rząd przyjął projekt ustawy wiatrakowej. Minimalna odległość ma wynieść 500 metrów
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
OZE
Zielona energia dla Łodzi. Nowy sposób zakupu prądu
OZE
Wiatraki bliżej rozstrzygnięcia, ale nadal czekają na finalną decyzję
OZE
Energa stratna na projektach OZE kupowanych jeszcze przed wyborami
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
OZE
Współpraca na Bałtyku z korzyścią dla wielu firm
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście