PGE zaproponuje wyższą cenę za akcję Polenergii, a nowa główna właścicielka spółki – Dominika Kulczyk – może dać kontrofertę.
Polska Grupa Energetyczna od 5 lipca spotyka się z funduszami z akcjonariatu spółki należącej od dwóch dni do Dominiki Kulczyk (Sebastian Kulczyk sprzedał siostrze pakiet należący do Kulczyk Investments). – PGE nadal jest zainteresowane kupnem całej spółki i zamierza podnieść cenę w wezwaniu – mówi nam źródło zbliżone do transakcji. Taki przekaz mają usłyszeć fundusze. Nie wiadomo, o ile wzrośnie cena.
Ta pierwotna, zakładająca płatność 16,29 zł za akcję, była ustawiona na minimalnym poziomie. Inwestorzy instytucjonalni, wśród których przeważają OFE, pytani przez nas pod koniec maja, czy są zainteresowani sprzedażą, podkreślali, że rozważą opcję po podniesieniu ceny. Przedstawiciele części funduszy wskazywali wtedy na poziom 25–30 zł. Inni – na poziom przekraczający 20 zł za akcję.
Jak ustaliliśmy, na razie PGE spotkało się z mniejszymi OFE (z pakietem poniżej 5 proc.). Na początku przyszłego tygodnia chce usiąść do stołu z Avivą, Nationale-Nederlanden i Generali. Instytucje grają o podniesienie ceny i przy jej korzystnym poziomie część z nich deklaruje otwartość na wyjście ze spółki. – Nie zmieniamy podejścia do wyceny, którą widzimy zdecydowanie wyżej. Fundamentalnie nic się w Polenergii nie zmieniło. Nadal z jednej strony są ryzyka regulacji tworzonych w kraju, a z drugiej zobowiązania Polski do wypełnienia celu unijnego w zakresie odnawialnych źródeł – mówi dziś jeden z zarządzających.