Śląsk po węglu powinien być zielony

Nie wiadomo, czy 2030, albo 2035 będzie datą odejścia Polski od węgla. Zamiast licytować się na daty, zaproponujcie dla Śląska umowę społeczną, na wzór amerykańskiego Nowego Zielonego Ładu i ustalcie ambitną politykę klimatyczno-energetyczną – pisze Patryk Białas ze stowarzyszenia BoMiasto, radny Katowic.

Publikacja: 04.04.2019 08:05

Śląsk po węglu powinien być zielony

Foto: Emissions rise from a refinery in Louisiana. Photographer: Luke Sharrett/Bloomberg

Jakiś czas temu Robert Biedroń zapowiedział zamknięcie kopalń na Śląsku do 2035. Niedawno  usłyszeliśmy od Grzegorza Schetyny obietnicę, że w 2030 żaden dom nie będzie ogrzewany węglem. Związek Górnośląski podjął uchwałę programową, w której zadeklarował promowanie sprawiedliwej transformacji energetycznej przez (współ)organizowanie okrągłego stołu. Tymczasem nie data jest najważniejsza, ale umowa społeczna w sprawie zielonej przyszłości Śląska.

""

Bloomberg

energia.rp.pl

Po pierwsze, dziś mieszkańcy Śląska potrzebują umowy społecznej na wzór amerykańskiego Zielonego Nowego Ładu. Jeśli liderzy polityczni chcą wygrać Śląsk, to muszą się określić w sprawie odejścia od węgla, nowych miejsc pracy i sprawiedliwości społecznej. Mieszkańcy Śląska nie kupują już pięknie napisanych strategii odpowiedzialnego i zrównoważonego rozwoju albo kolejnych programów dla Śląska, które polegają na przekładaniu pieniędzy z szuflady do szuflady. Obywatele „perły w koronie” chcą partnerskiego porozumienia w sprawie zadań na dwanaście najbliższych lat. Oczekują prawdy, odpowiedzialnych propozycji, które nad partykularne interesy przedkładają dobro wspólne.

Transformacja Górnego Śląska musi być sprawiedliwa. Jest procesem równoważenia rozwoju regionu. Włącza różnych aktorów. Służy odejściu od węgla, tworzeniu nowych miejsc pracy i ograniczenia kosztów społecznych. Powinna być na agendzie partii politycznych, w której cele społeczne, gospodarcze i ekologiczne równoważą się.

Po drugie, Polacy i mieszkańcy Śląska chcą zielonej przyszłości Śląska. Jak podaje Instytut Energetyki Odnawialnej, blisko 80% Polaków jest zainteresowanych inwestycjami w odnawialne źródła energii. Według wyników badań przeprowadzonych przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) aż 75 proc. Polaków przejmuje się zmianą klimatu, a 40 proc. zauważa, że już teraz zmiana klimatu jest zagrożeniem. Z kolei badanie Kantar przeprowadzone w listopadzie br. na reprezentatywnej próbie Polaków pokazało, że aż 69 proc. Polaków chce odejścia od węgla w Polsce do 2030 r. i przejścia na odnawialne źródła energii.

""

Adobe Stock

energia.rp.pl

W ubiegłym roku, we współpracy z Climate Reality Project przeprowadziliśmy badanie „Zielona wizja Śląska”. Otóż, ku wielkiemu zaskoczeniu, okazało się, że Ślązacy chcą: zielonej społeczności, zielonej metropolii oraz zielonej energii. 72% ankietowanych uważa, że programy szkolne mają kształtować aktywne postawy obywatelskie, zasady zrównoważonego rozwoju, poszanowanie podstawowych praw człowieka i zwierząt oraz przeciwdziałanie zmianom klimatu. 67% oczekuje, że powstanie sprawna sieć bezemisyjnego transportu zbiorowego, 41% obywateli chce być prosumentami, którzy wytwarzają i pobierają energię ze źródeł odnawialnych.

Po trzecie, nie ma sprzeczności pomiędzy polityką klimatyczną a nowymi miejscami pracy. Jak podają autorzy raportu „Rewolucja energetyczna dla Polski”, inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE) doprowadzą do obniżenia cen energii dla obywateli i pozwolą przyspieszyć wzrost gospodarczy. Już w roku 2030 ponad 50% energii elektrycznej może być w Polsce produkowane ze źródeł odnawialnych, a dzięki rozwojowi sektora OZE powstanie ponad 100 tys. miejsc pracy.

CZYTAJ TAKŻEKurtyka: Strategia energetyczna na dekady, a nie na kilka lat

W innym raporcie „Efektywność energetyczna w Polsce” można przeczytać, że przy kompleksowej termomodernizacji domów jednorodzinnych w województwach śląskim i małopolskim łącznie pracę mogłyby znaleźć nawet dodatkowe 32 tysiące osób. Wpływ dokonywania ociepleń będzie większy w województwie śląskim (15,5 tys. osób) niż w województwie małopolskim (9 tys. osób). Będziemy obserwować spadek stopy bezrobocia w badanych województwach. Spadek ten mógłby sięgnąć 0,3 p.p. stopy bezrobocia w województwie małopolskim i 0,4 p.p. w województwie śląskim.

W końcu, liderzy partii politycznych zamiast okłamywać mieszkańców Śląska bajkami o zapasach węgla na 200 lat, powinni siąść wspólnie do okrągłego stołu i porozmawiać o sprawiedliwej transformacji. W transformacji energetycznej nie chodzi tylko o zamykanie kopalń, ale przestawienie na nowoczesną energetykę opartą na źródłach odnawialnych i rozproszonych. W sprawiedliwej transformacji chodzi przede wszystkim o górnika: jego małą ojczyznę i środowisko naturalne, w którym żyje i pracuje.

Kiedy zaczynamy przebudowę scentralizowanego systemu energetycznego w kierunku rozproszonej produkcji własnej czystej energii, potrzebny jest dialog, w którym będzie miejsce na głos nie tylko spółek wydobywczych i energetycznych, lecz przede wszystkim obywateli. Procesowi wychodzenia z węgla w gospodarce trzeba nadać kierunek i tym procesem zarządzać.

""

A wind turbine stands next to solar panels /Bloomberg

energia.rp.pl

Bez wątpienia, transformacja energetyczna jest faktem. Dzieje się na naszych oczach. Mamy wiele przykładów w regionie, że odejście od węgla jest możliwe, a technologie przestały być przeszkodą. Sęk w tym, żeby liderzy polityczni dobrze odczytali nastroje społeczne i tę zmianę przeprowadzili.

CZYTAJ TAKŻE: Sukces Szczytu Klimatycznego w Katowicach

Dziś najważniejszym społecznym wyzwaniem jest aktywizacja zawodowa pewnych obszarów terytorialnych i grup społecznych. Trzeba pokazać 60 tyś górników, że mają alternatywę i są nowe miejsca pracy w innych branżach, gdzie można znacznie łatwiej i bezpieczniej pracować.

Nie mam wątpliwości, że przyszłość Śląska jest zielona. Doskonale wiem, że jeszcze długo interes spółek wydobywczych i energetycznych będzie dla liderów politycznych ważniejszy niż zdrowie i życie mieszkańców Śląska. Sęk w tym, że transformacja energetyczna Śląska dzieje się na naszych oczach. Nie można chować głowy w piasek. Mieszkańcy Śląska oczekują rzetelnej i opartej na faktach oferty politycznej. Nowy Zielony Ład dla Śląska to propozycja sprawiedliwej transformacji, która chroni człowieka, małe ojczyzny i środowisko naturalne. Śląsk po węglu powinien być zielony.

 Patryk Białas, stowarzyszenie BoMiasto, radny Katowic

Jakiś czas temu Robert Biedroń zapowiedział zamknięcie kopalń na Śląsku do 2035. Niedawno  usłyszeliśmy od Grzegorza Schetyny obietnicę, że w 2030 żaden dom nie będzie ogrzewany węglem. Związek Górnośląski podjął uchwałę programową, w której zadeklarował promowanie sprawiedliwej transformacji energetycznej przez (współ)organizowanie okrągłego stołu. Tymczasem nie data jest najważniejsza, ale umowa społeczna w sprawie zielonej przyszłości Śląska.

Po pierwsze, dziś mieszkańcy Śląska potrzebują umowy społecznej na wzór amerykańskiego Zielonego Nowego Ładu. Jeśli liderzy polityczni chcą wygrać Śląsk, to muszą się określić w sprawie odejścia od węgla, nowych miejsc pracy i sprawiedliwości społecznej. Mieszkańcy Śląska nie kupują już pięknie napisanych strategii odpowiedzialnego i zrównoważonego rozwoju albo kolejnych programów dla Śląska, które polegają na przekładaniu pieniędzy z szuflady do szuflady. Obywatele „perły w koronie” chcą partnerskiego porozumienia w sprawie zadań na dwanaście najbliższych lat. Oczekują prawdy, odpowiedzialnych propozycji, które nad partykularne interesy przedkładają dobro wspólne.

Pozostało 81% artykułu
Komentarze i opinie
Krzysztof Adam Kowalczyk: Transformacji energetycznej brakuje stabilności
Komentarze i opinie
Sposób na transformację? Budowanie miejscowego dobrobytu
Komentarze i opinie
Szef PIE: W 2040 r. energetyka oparta na węglu będzie 40 proc. droższa niż OZE
Komentarze i opinie
Mariusz Janik: Tylko świnie tankują na zapas
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Komentarze i opinie
Bartłomiej Sawicki: Donald Tusk ojcem Baltic Pipe? Krok po kroku, jak było naprawdę