Pakiet legislacyjny “Fit for 55” (FF55, pol. “Gotowi na 55”) to kilkanaście projektów nowelizacji unijnych przepisów i nowych regulacji. Mają pozwolić Unii zrealizować nowe, ambitniejsze cele redukcji emisji gazów cieplarnianych, przyjęte w grudniu 2020 roku i wynoszące 55% do 2030 roku i 100% do 2050 roku.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) poddało konsultacjom komunikat Komisji Europejskiej, prezentujący i omawiający jego najważniejsze aspekty. W ogłoszeniu opublikowanym 22 września, jedynie na stronie internetowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska, resort zaprosił do przesyłania komentarzy do… 24 września. Nawet, gdyby chodziło wyłącznie o kilkunastostronnicowe stanowisko, to 48-godzinny termin nie spełnia żadnych standardów prowadzenia dialogu ze społeczeństwem. Zresztą do komunikatu nie sposób się odnieść bez analizy całości pakietu FF55 – kilku tysięcy stron dokumentów, które zawierają konkretne wytyczne i rozwiązania prawne, dzięki którym kraje wspólnoty będą dążyć do neutralności klimatycznej. Czy ministerstwo naprawdę chciało poznać opinię obywateli i ekspertów klimatycznych, czy tylko odhaczyć przeprowadzenie konsultacji w odpowiednim sprawozdaniu?
Konsultacje nie zostały wcześniej zapowiedziane, nie został też opublikowany harmonogram konsultacji całego FF55. Zaskakujące było ogłoszenie ich po ponad dwóch miesiącach. Na razie rządzący nie określili też, jaki mają pomysł na przedyskutowanie ze społeczeństwem wszystkich elementów tego pakietu. Pogłębia to chaos informacyjny i wpisuje się w smutną praktykę rządu, który dialog ze społeczeństwem traktuje jak przykry obowiązek. Dopiero presja społeczna jest w stanie – czasami – skłonić rządzących do przeprowadzenia konsultacji z prawdziwego zdarzenia. Tak było w przypadku Krajowego Planu Odbudowy, Umowy Partnerstwa (planu wydatkowania ponad 75 mld euro z unijnych funduszy) czy największego programu operacyjnego FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko). Do setek szczegółowych uwag zgłoszonych do FEnIKS-a w lipcu br. ministerstwo funduszy nie odniosło się jednak do dziś.
Konsultacje społeczne w Polsce są niekiedy organizowane z zaskoczenia (np. w wakacyjny weekend, jak w 2019 roku w przypadku rozporządzenia dot. jakości paliw stałych), bez publicznie dostępnego planu procedowania, ze skandalicznie krótkimi terminami na składanie uwag. Forma ich komunikacji nie pozostawia złudzeń co do intencji - zaproszenia są upubliczniane w taki sposób (np. tylko na ministerialnej podstronie w portalu gov.pl, bez informacji w mediach społecznościowych czy za pośrednictwem poczty elektronicznej), by dowiedziało się o nich jak najmniej osób. Efekt jest łatwy do przewidzenia: przyjmowane są przepisy nieprzystające do rzeczywistości. Jak program “Koliber” podległego MKiŚ Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Program miał wspierać taksówkarzy w zakupie elektrycznych samochodów. Ponieważ jednak nie został oparty ani o badania rynku ani o konsultacje społeczne, to w całej Polsce po pieniądze zgłosił się… jeden taksówkarz. Przykłady takie można mnożyć.