Dmytro Lippa, szef ukraińskiego operatora gazowego GTS, potwierdził, że Ukraina może zaimportować co najmniej 4 mld m3 gazu w okresie od kwietnia do października. Według obliczeń Reutersa, całkowity koszt tego importu wyniesie co najmniej miliard dolarów.
Zdaniem agencji import amerykańskiego gazu na Ukrainę będzie miał znaczenie nie tylko ekonomiczne. Wzmocni też współpracę gospodarczą z Waszyngtonem, a obecność „błękitnego paliwa” ze Stanów Zjednoczonych w ukraińskich magazynach podziemnych (są największe w Europie) może powstrzymać rosyjskie ataki.
Amerykański LNG przez Polskę na Ukrainę
Agencja Unian przypomina, że w nocy z 19 na 20 lutego i z 11 na 12 marca rosyjski agresor przeprowadził potężny atak rakietowy i dronowy na infrastrukturę gazową Ukrainy. W ten sposób Moskwa próbuje zahamować ukraińską produkcję „błękitnego paliwa”. Ukraina ma dość własnego gazu i w czasie pokoju nie potrzebowałaby kupować surowca za granicą.
Czytaj więcej
Tak dużo gazu Ukraina nie wydobyła ze swoich złóż nigdy. Po raz pierwszy w historii z nowych odwiertów wypompowano ponad 1 mld m sześc. gazu rocznie. Całe wydobycie sięgnęło 18 mld m sześc., zaspokajając niemal całą krajową konsumpcję.
Przed ostatnim atakiem Ukraina wydobywała 52-53 mln m3 gazu dziennie, ale rosyjskie uderzenia spowodowały spadek produkcji o 40 proc. A to zmusiło Kijów do sięgnięcia po import. Będzie to głównie gaz amerykański. Dostawy LNG w całości trafią na Ukrainę przez terminale krajów Unii, głównie przez gazoport w Świnoujściu.