Do połowy grudnia do Unii trafiło 16,5 mln ton rosyjskiego LNG. Według „Financial Times” (FT) jest to wzrost w stosunku do ubiegłorocznej wartości 15,18 mln ton, jak podaje firma Kpler, dostawca danych o rynku surowcowym. Wielkość ta przekracza także ostatni rekord, który w 2022 r. wyniósł 15,21 mln ton.
Celem jest zero surowców z Rosji
„To, co obserwujemy w tym roku, jest zaskakujące. Zamiast stopniowo ograniczać import rosyjskiego LNG, Europa zwiększa go” – stwierdziła Ana Maria Jaller-Makarewicz, analityczka europejskiego rynku surowcowego z amerykańskiego Instytutu Ekonomiki Energetyki i Analiz Finansowych (IEEFA).
Czytaj więcej
Przemawiając do zgromadzonego przed telewizorami narodu Putin przyznał, że w 2025 r. nie będzie już tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Winą obarczył władze w Kijowie. Gazprom straci na ich decyzji co najmniej 5,3 mld dolarów rocznych wpływów.
FT przypomina, że Bruksela postawiła sobie za cel zaprzestanie do 2027 r importu wszystkich rosyjskich paliw kopalnych. W przeciwieństwie do importu gazu rurociągowego, którego dostawy do Wspólnoty zredukowane zostały do niewielkiej strużki, oraz rosyjskiej ropy i węgla które są zakazane w UE, import rosyjskiego LNG jest nadal dozwolony i rośnie.
Analitycy odnotowali wzrost zakupów rosyjskiego LNG na rynku spot w tym roku. Jedna trzecia unijnego importu LNG pochodzenia rosyjskiego odbyło się w tym roku w ramach kontraktów spot, w porównaniu do 23 proc. w roku ubiegłym, podaje firma doradztwa energetycznego Rystad Energy.